ŚwiatIracko-irańskie porozumienie o współpracy wojskowej

Iracko-irańskie porozumienie o współpracy wojskowej

Irak podpisał porozumienie o współpracy wojskowej z Iranem, przewidujące między
innymi, że dawny wróg Bagdadu będzie szkolić irackich żołnierzy.
Obie strony oznajmiły, że "otwierają nowy rozdział" w stosunkach
dwustronnych.

07.07.2005 | aktual.: 07.07.2005 15:40

Iracki minister obrony Sadun Dulejmi powiedział na konferencji prasowej w Teheranie, że w krwawej wojnie iracko-irańskiej w latach 1980-88 agresorem był obalony dyktator Iraku Saddam Husajn.

Wizyta Dulejmiego w Iranie jest kolejną oznaką, że nowy, zdominowany przez szyitów rządu Iraku zamierza poprawić stosunki ze swym sąsiadem, rządzonym przez szyickich ajatollahów.

Przybyliśmy tu, aby otworzyć nowy rozdział w naszych stosunkach po bolesnym okresie przeszłości - powiedział reporterom Dulejmi.

Minister obrony Iranu, admirał Ali Szamchani, oświadczył, że oba kraje utworzą wspólne komisje, aby ustalić szczegóły współpracy przy rozminowywaniu dawnych pól bitewnych oraz "pomocy w szkoleniu, odbudowie i modernizacji" armii irackiej. Przewidziano także wymianę informacji o zaginionych podczas wojny.

Nikt nie zdoła udaremnić tej współpracy - zapewniał Szamchani, pytany, czy Waszyngton się jej nie sprzeciwi. Minister nie wyjaśnił dokładniej, jaki będzie zakres tej współpracy.

Dulejmi zareagował podobnie. Nikt nie może dyktować Irakowi, jakie mają być jego stosunki z innymi krajami - oświadczył.

Stany Zjednoczone, wróg Iranu numer jeden, pomagają rozbudowywać irackie siły bezpieczeństwa, ale - jak pisze agencja Associated Press - zapewne nie zgodzą się na włączeniu do tego Iranu. Jednak wypowiedzi Dulejmiego świadczą o zmianie podejścia Bagdadu do Teheranu od czasu objęcia władzy w Iraku przez koalicję szyicką, w której dominują partie religijne od dawna utrzymujące bliskie kontakty z irańskim sąsiadem.

Minister iracki złożył w środę wieniec na grobie nieznanego żołnierza w Teheranie i oświadczył, że jego wizyta jest punktem zwrotnym w stosunkach dwustronnych po dziesięcioleciach wrogości i nieufności.

Dulejmi zapewnił, że Irak nie będzie odtąd zagrażał swym sąsiadom, i przyznał, że odpowiedzialność za wojnę w latach 1980-88, w której zginęło około miliona ludzi, ponosi Saddam Husajn.

Nasi irańscy bracia uporali się już z przeciwnościami, jakie zgotował im Saddam, ale nasz naród wciąż odczuwa skutki jego złych decyzji - dodał.

Wypowiedzi Dulejmiego, arabskiego sunnity, któremu powierzono tekę obrony w nadziei, że przyciągnie do rządu irackiego część swej nieufnej społeczności, odbiegają wyraźnie od postawy jego poprzednika, Hazima Szalana. Pod koniec zeszłego roku Szalan nazwał Iran "pierwszym wrogiem" Iraku, zarzucając Teheranowi, że wspiera irackich rebeliantów i pozwala im swobodnie przekraczać granicę między obu państwami.

Teheran mówi, że stara się strzec granicy, ale zwraca uwagę, iż ma ona prawie 1600 km długości i dlatego trudno zapobiec przenikaniu ludzi niepożądanych.

Iran już w zeszłym roku zaproponował Bagdadowi pomoc w szkoleniu oddziałów ochrony pogranicza, ale wówczas, jak przypomina agencja Reutera, Irak odrzucił ofertę.

Wielu obecnych przywódców Iraku, działaczy szyickich partii religijnych, w okresie rządów Saddama Husajna przebywało na uchodźstwie w Iranie. Obecny premier Iraku, Ibrahim Dżafari, spędził w Iranie dziesięć lat.

Saddam Husajn, schwytany w grudniu 2003 roku, ma stanąć przed sądem za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym za inwazję na Kuwejt w 1990 roku i masakrowanie Kurdów oraz powstańców szyickich. Iran oświadczył, że przygotowuje swój pozew sądowy przeciwko Saddamowi i chce, aby sądzono go także za inwazję na Iran.

Zapytany o żądanie Iranu, aby Bagdad zapłacił mu miliard dolarów odszkodowania za zniszczenia wojenne z lat 1980-88, Dulejmi odparł: "Przybyliśmy do naszych braci i chcemy pomocy". Według Associated Press, Irak prosi Teheran, aby zrezygnował z odszkodowań.

Źródło artykułu:PAP
iranwojskoporozumienie
Zobacz także
Komentarze (0)