Iraccy żołnierze czują chemię?
Według Pentagonu, siły koalicyjne w Iraku informują, że widziały żołnierzy irackich ubranych w kombinezony chroniące przed bronią chemiczną - podała telewizja Sky News.
Według Sky News, Pentagon otrzymał raporty w tej sprawie od amerykańskiego lotnictwa oraz od marines. Irackich żołnierzy w kombinezonach ochronnych widziano w wielu miejscach w Iraku, między innymi około 80 kilometrów od Bagdadu a także w okolicach irackiej stolicy. Wojsko brytyjskie poinformowało, że wyposażenie Irakijczyków było kompletne - mieli kombinezony, kaptury ochronne, rękawice oraz specjalne buty.
Amerykańskie oddziały dostały ostrzeżenie, że Irak może użyć broni chemicznej w każdej chwili. Były już dwa fałszywe alarmy. Na razie nie wiadomo, czy grożenie użyciem tej broni jest wojną psychologiczną prowadzoną przez Irak, ale Pentagon traktuje te doniesienia bardzo poważnie.
Między innymi rano, w oddziałach amerykańskiej 3 Dywizji Piechoty walczących na południe od Bagdadu został ogłoszony alarm w związku z podejrzewanym irackim atakiem bronią chemiczną lub biologiczną. Żołnierze błyskawicznie nałożyli ochronne kombinezony i maski przeciwgazowe.
Po 20 minutach, alarm został odwołany. Pułkownik Will Grimsley wyjaśnił, że alarm był fałszywy, gdyż czujniki zareagowały na dym pochodzący z płonących w pobliżu zbiorników ropy naftowej. Zbiorniki zapaliły się po alianckim nalocie.
Amerykańska 3 Dywizja Piechoty w rejonie miasta Nadżaf toczy walki z irackimi jednostkami paramilitarnymi.(iza)