Trwa ładowanie...
d2o5f8t
wybory
07-01-2005 13:20

Iraccy rebelianci osłabli?

Wojska USA straciły w Iraku
jednego dnia aż dziewięciu żołnierzy, ale ich dowódca oświadczył,
że partyzanci osłabli, a ich krwawe ataki są "desperacką próbą"
storpedowania wyborów rozpisanych na 30 stycznia.

d2o5f8t
d2o5f8t

Generał Thomas F. Metz przyznał zarazem, że cztery z 18 prowincji kraju są wciąż za mało bezpieczne, by można tam było przeprowadzić głosowanie.

Gen. Metz, dowódca amerykańskich sił lądowych w Iraku i zarazem dowódca Korpusu Wielonarodowego, wymienił Anbar obok Niniwy, Salahaddinu i części Bagdadu jako prowincję, gdzie stan bezpieczeństwa nie pozwala jeszcze na zorganizowanie wyborów. Powiedział jednak na konferencji prasowej w Bagdadzie, że pozostałych 14 prowincji jest już gotowych do głosowania. Wyraził też nadzieję, że za trzy tygodnie sytuacja tam będzie znacznie lepsza.

Metz podał, że irackie siły bezpieczeństwa i wojska amerykańskie były w ostatnim tygodniu atakowane przeciętnie 70 razy dziennie. Generał oczekuje, że w miarę przybliżania się daty wyborów natężenie ataków wzrośnie do około 85 dziennie, ale mimo to ocenia, iż partyzanci osłabli i nie mają zbyt wielu zwolenników wśród ludności kraju.

To nie jest powstanie ludowe. Ich metody działania - morderstwa, tortury, porywanie jak popadło dzieci i kobiet - są metodami stosowanymi przez kogoś, kto nie cieszy się szerokim poparciem. Zastraszanie jest ostatnim narzędziem, jakie wróg ma do dyspozycji - oświadczył Metz.

d2o5f8t

Wszystkie prowincje, które Metz wymienił jako zbyt niebezpieczne dla wyborów, leżą w pasie zamieszkanym przez arabską mniejszość sunnicką. Za Saddama Husajna i także wcześniej arabscy sunnici piastowali najważniejsze stanowiska we władzach i w armii. Teraz są zaniepokojeni wzrostem znaczenia szyitów, stanowiących 60% ludności kraju, ale do wiosny 2003 roku dyskryminowanych.

Partyzantom irackim przewodzą tam ludzie obalonego reżimu Saddama Husajna, a także ekstremiści sunniccy, którzy obawiają się, że wybory utrwalą dominację szyitów.

Perspektywa ta niepokoi także ościenne sunnickie kraje arabskie, Jordanię, Arabię Saudyjską i Kuwejt. Podejrzewają one część partii szyickich w Iraku o chęć sprzymierzenia się po zwycięstwie wyborczym z szyickim Iranem i przekształcenia kraju w państwo religijne.

d2o5f8t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2o5f8t
Więcej tematów