IPN wysłał do "Der Spiegla" paczkę z książkami
Instytut Pamięci Narodowej wysłał do redakcji tygodnika "Der Spiegel" paczkę z anglojęzycznymi książkami dotyczącymi stosunków polsko-żydowskich w czasie II Wojny Światowej - poinformował serwis tvp.info. To reakcja na artykuł niemieckiej gazety mówiący o współodpowiedzialności Polaków za Holocaust.
- Wysłaliśmy do redakcji „Der Spiegel” nasze publikacje języku angielskim, które dotyczą kwestii stosunków polsko-żydowskich. W zestawie znalazł się m.in.: książka „The Risk of Survival”, opowiadająca o tragicznych losach rodziny Ulmów z Markowej, zamordowanych za ukrywanie Żydów - mówi Andrzej Arseniuk, rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej. - Liczymy, że nasze publikacje będą pomocne niemieckim dziennikarzom, choć mamy nadzieję, że ich wiedza jest inna, niż ta przedstawiona w kontrowersyjnym artykule - dodaje Arseniak.
Wydana po angielsku książka „The Risk of Survival. The rescue of the Jews by the Poles and the Tragic Consequences for the Ulma Family from Markowa” opowiada o wymordowaniu we wsi Markowa polskiej rodziny i ukrywanych przez nią Żydów. 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi wkroczyli do domu państwa Ulmów. Na początku zamordowali gospodarzy Józefa i Wiktorię Ulmów oraz ośmioro ukrywających się Żydów w tym dziecko. Wiktoria Ulm była w ostatnim miesiącu ciąży i w ciągu kilku najbliższych dni oczekiwała porodu. W tej chwili trwa zbiorowy proces beatyfikacyjny Ulmów.
Niecodzienny prezent, jaki Instytut Pamięci Narodowej wręczył redakcji to reakcja na artykuł, jaki ukazał się na łamach „Der Spiegla”. W najnowszym wydaniu tygodnik zamieścił obszerny artykuł pt. „Wspólnicy. Europejscy pomocnicy Hitlera w mordowaniu Żydów”, w którym padło stwierdzenie, że gdyby ludność okupowanych przez Niemców krajów Europy nie pomagała nazistom, rozmiar Holocaustu byłby znacznie mniejszy. W artykule opisano m.in. pogromy Żydów na Litwie, Ukrainie, Łotwie oraz kolaborację z faszystami we Francji i Włoszech. Przy okazji wspomniano o pogromie Żydów w Jedwabnem i o działalności polskich szmalcowników wydających Żydów okupantom.
„Oczywiście jedynie Hitler i jego otoczenie albo Wehrmacht byli w stanie zatrzymać Holocaust. To jednak nie pozbawia siły argumentu, że bez zagranicznych pomocników ocalałyby dziesiątki tysięcy, a może nawet miliony z sześciu milionów zamordowanych Żydów” – napisano w tygodniku.
Rafał Pasztelański