Gazety to nie dziwi. Stwierdza bowiem, że o wiele lepiej wychodzi pracownikom IPN poszukiwanie "zaginionych kości" niż ściganie "zbrodniarzy komunistycznych". A jeszcze lepiej, gdy ekshumacja odbywa się w blasku fleszy.
Wnioski o niskiej skuteczności wyciągnięte są z upublicznionego sprawozdania IPN za 2008 rok. Skuteczność pionu IPN odpowiedzialnego za ściganie zbrodniarzy jest coraz niższa. Według gazety pod wodzą Kurtyki instytucja ta stacza się coraz bardziej.
Źródło artykułu: 