IPN: stanowisko strony rosyjskiej poniża pamięć ofiar Katynia
Nieuznanie przez stronę rosyjską ofiar
Zbrodni Katyńskiej za ofiary represji politycznych może być
odbierane jako "poniżenie pamięci polskich ofiar i naruszenie
uczuć żyjących członków ich rodzin" - ocenia Instytut Pamięci
Narodowej.
06.03.2006 | aktual.: 06.03.2006 18:33
W oświadczeniu szefowie IPN zaapelowali też do strony rosyjskiej o ujawnienie wszystkich akt jej śledztwa w sprawie zbrodni oraz decyzji o jego umorzeniu z 2004 r.
Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej napisała ostatnio do IPN, że nie uznaje Polaków zamordowanych w Katyniu za ofiary represji politycznych.
"Stanowisko to zamyka w istocie drogę do poczynienia wspólnych z prokuratorami Instytutu Pamięci Narodowej, zbiegających się w treści ustaleń i ocen prawnych Zbrodni Katyńskiej" - napisali prezes IPN Janusz Kurtyka i szef pionu śledczego IPN Witold Kulesza w oświadczeniu przekazanym w poniedziałek PAP.
"Jest rzeczą zdumiewającą, iż dokumentacja rosyjskiego śledztwa w sprawie Zbrodni Katyńskiej z 1940 r. pozostaje nadal tajna w 2006 r. Dlatego IPN zwraca się do Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej z apelem o ujawnienie wszystkich akt śledztwa oraz postanowienia końcowego" - głosi oświadczenie.
Przypomniano w nim, że 28 lutego 2006 r. IPN otrzymał przekazane przez polską ambasadę w Moskwie stanowisko Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej z 18 stycznia w sprawie możliwości objęcia ofiar Zbrodni Katyńskiej przepisami Ustawy Federacji Rosyjskiej z 18 października 1991 r. "O rehabilitacji ofiar represji politycznych".
Od połowy lat 90. ambasada RP zarejestrowała dziesiątki wniosków obywateli polskich - członków rodzin ofiar Zbrodni Katyńskiej, na które strona rosyjska odpowiadała twierdzeniem, że mogą być one rozpatrzone dopiero po zakończeniu śledztwa prowadzonego przez Główną Prokuraturę Wojskową. Zostało ono zakończone umorzeniem 21 października 2004 r.
"Jego treść nie została udostępniona stronie polskiej, pomimo składanych w tej sprawie wniosków. Swoje stanowisko rosyjska prokuratura uzasadnia objęciem klauzulą tajności większości z ponad 180 tomów akt śledztwa oraz postanowienia końcowego" - przypomniano w oświadczeniu.
W piśmie z 23 listopada 2005 r., skierowanym do ambasady RP, rosyjska prokuratura odmówiła udostępnienia postanowienia o zakończeniu śledztwa wdowie po zamordowanym w Katyniu polskim oficerze, zaś w piśmie z dnia 18 stycznia 2006 r. określiła przyczyny, dla których oficer ten "i inni na wspomnianych podstawach nie mogą zostać zrehabilitowani".
Według IPN, to precedensowe stanowisko opiera się na stwierdzeniu, że ustawa "O rehabilitacji przewiduje rehabilitację osób, które były poddane represjom z przyczyn politycznych". "Tymczasem, w toku wstępnego śledztwa w sprawie karnej, niestety, nie ustalono na podstawie jakiego artykułu Kodeksu karnego FR (w redakcji 1926 r.) wymienione osoby zostały pociągnięte do odpowiedzialności karnej, ponieważ dokumentacja została zniszczona" - cytuje IPN pismo Rosjan.
Oświadczenie IPN podkreśla, że stanowisko to jest sprzeczne z poleceniem z 5 marca 1940 r. dokonania Zbrodni Katyńskiej, podpisanym m.in. przez Stalina. W poleceniu wskazano, że sprawy Polaków "zawziętych wrogów władzy sowieckiej, pełnych nienawiści do ustroju sowieckiego" należy rozpatrzyć "bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia".
"Treść tego polecenia wskazuje jednoznacznie i w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, że Zbrodnia Katyńska stanowiła akt najcięższej represji politycznej" - podkreśla IPN. Według niego, argumentacji Rosjan przeczy sposób dokonania zbrodni - bez przedstawiania przeznaczonym na rozstrzelanie jakichkolwiek zarzutów opartych na rosyjskim kodeksie karnym i bez aktu oskarżenia.
"W tym stanie rzeczy głównym celem polskiego śledztwa - obok ustalenia wszystkich żyjących członków rodzin ofiar, którym przysługuje status pokrzywdzonych przez Zbrodnię Katyńską - jest sformułowanie i szczegółowe uzasadnienie w kategoriach historycznych i prawnych oceny tej zbrodni. Ocena Zbrodni Katyńskiej dla Polski zawsze będzie probierzem prawdy i dobrej woli w stosunkach polsko-rosyjskich" - głosi oświadczenie.
W sierpniu 2004 r. delegacji IPN z prezesem Leonem Kieresem okazano w Moskwie ponad 160 tomów akt śledztwa; zadeklarowano też udostępnienie wszystkich dla sporządzenia kopii. We wrześniu 2004 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski po rozmowach w Moskwie z prezydentem Władimirem Putinem powiedział, że rosyjski przywódca zapewnił go, "iż te dokumenty, które mają klauzulę tajności, zostaną jej pozbawione". Od tego czasu nie ma mowy o dostępie do wszystkich akt.
Rosyjskie śledztwo prokuratury wojskowej trwało 14 lat. Umorzono je w 2004 r., nikomu nie stawiając zarzutów. W przeciwieństwie do Polski, Rosja nie uznaje mordu katyńskiego za nieprzedawniającą się zbrodnię ludobójstwa, tylko za serię zwykłych zabójstw, których karalność już się przedawniła.
Własne śledztwo w sprawie zbrodni IPN wszczął w 2004 r. Przesłuchano w nim już 1500 świadków, głównie członków rodzin ofiar, ale też i 3 jeńców obozów. IPN czeka na odpowiedzi na wnioski do Ukrainy o pomoc prawną. Prowadzone są też poszukiwania dokumentów w zagranicznych archiwach.