IPN opublikuje we wtorek część zbioru zastrzeżonego. Nie będzie trzęsienia ziemi?
IPN w najbliższy wtorek ma udostępnić część dokumentacji z tzw. zbioru zastrzeżonego. Jednak nie należy się spodziewać trzęsienia ziemi. Jak informuje Instytut, będą to jedynie sygnatury akt wraz z krótkim opisem. - To wiedza wyłącznie dla specjalistów - mówi Wirtualnej Polsce Bronisław Wildstein.
"Wiadomości" TVP informowały kilka dni temu, że 23 stycznia IPN udostępni akta osobowe funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa PRL oraz ich materiały operacyjne. Zostały one wyłączone z tzw. zbioru zastrzeżonego.
Okazuje się jednak, że do publikacji dojdzie dzień później - 24 stycznia, a wspomnianych akt - przynajmniej na razie - nie poznamy. - IPN opublikuje wykaz dokumentacji, wyłączonej w 2016 r. z tzw. zbioru zastrzeżonego, a nie jej treść. W indeksie znajdą się wyłącznie sygnatury jednostek archiwalnych oraz ich krótki opis. W większości są to dokumenty już jawne - czytamy w oświadczeniu Instytutu. Chodzi o ok. 6,5 tys. jednostek archiwalnych.
Władze IPN studzą oczekiwania co do zawartości publikowanych dokumentów. - Oczywiście każdy nowy materiał archiwalny zawiera nieznane informacje, ale spokojnie. Poczekajmy do wtorku - mówi tylko prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu.
Pełne odtajnienie tzw. zbioru zastrzeżonego ma nastąpić dopiero 15 czerwca 2017 roku. - Póki co oczekiwania, że akta będą zawierały choćby znane nazwiska, są mocno przesadzone. To, czego się dowiemy w najbliższy wtorek, to wiedza dla specjalistów i badaczy - mówi Wirtualnej Polsce Bronisław Wildstein.