"IPN - Instytut PiS-owskiej Nienawiści"
Za likwidacją Instytutu Pamięci Narodowej opowiedziała się posłanka SLD Joanna Senyszyn, kandydująca do Parlamentu Europejskiego z okręgu małopolsko- świętokrzyskiego. Jak dodała, najlepszym rozwinięciem skrótu IPN" jest "Instytut PiS-owskiej Nienawiści".
- Instytut Pamięci Narodowej, który kiedyś nazwałam Instytutem Prześladowań Narodu, bo tam wybiórczo są te teczki brane, a teraz myślę, że lepsza jest nazwa Instytut PiS-owskiej Nienawiści, powinien być zlikwidowany - powiedziała na konferencji prasowej w Krakowie Senyszyn.
- Ale nie dlatego, że akurat ukazała się jedna i druga książka, niekorzystna, czy kłamliwa, szkalująca byłego prezydenta. Po prostu dlatego, że ten instytut został już poczęty w swoistym grzechu. Ustawa o IPN zawiera bardzo wiele błędów, jest niekonstytucyjna i sprzeczna z ustawą o ochronie danych osobowych - dodała.
Według Senyszyn, akta będące w dyspozycji IPN powinny być przekazane do archiwum akt państwowych, gdzie byłyby dostępne na takich samych zasadach, jak wszystkie inne akta. - Nie możemy stwarzać sytuacji, że akta akurat służb bezpieczeństwa PRL są dużo ważniejsze od innych akt - podkreśliła.
Prof. Senyszyn skrytykowała też wniosek minister nauki Barbary Kudryckiej o przeprowadzenie kontroli akredytacyjnej na Wydziale Historii UJ w związku z pracą magisterską Pawła Zyzaka na temat Lecha Wałęsy.
- Uważam, że to oburzające. Nie można nasyłać kontroli na szacowny uniwersytet, podważać zaufania do profesorów, tylko dlatego, że jedna z prac magisterskich krytykuje ważną osobę państwie - byłego prezydenta - powiedziała posłanka SLD.