Internetowa zbiórka na nowe auto dla poszkodowanego w protestach w Brukseli
Właściciel peugeota zdewastowanego przez tłum protestujący w czwartek przeciw oszczędnościowej polityce nowego rządu w Brukseli dzień później dostał pieniądze na kupno nowego auta. Zbiórką funduszy w internecie zajął się świadek zniszczenia samochodu.
07.11.2014 | aktual.: 07.11.2014 19:43
Peugeot 106 należący do elektryka Abdeslama Gharrafiego na jego oczach został przewrócony na dach i podpalony, ale właściciel nie odważył się interweniować. - Ludzie, którzy posuwają się do takich czynów, są zdolni do wszystkiego. Bałem się, że to rasiści - powiedział mężczyzna portalowi "La Libre".
Historia znalazła jednak pozytywny finał, który według "La Libre" stał się "pięknym przykładem obywatelskiej solidarności".
Niejaki Bruno Dillen na portalu zajmującym się finansowaniem społecznościowym (crowdfundingiem) rozpoczął zbiórkę pieniędzy na nowy samochód dla Gharrafiego. "Zbierzmy dość pieniędzy, by Abdeslam i jego rodzina mogli nadal jako ciężko pracujący Belgowie przyczyniać się do rozwoju naszego społeczeństwa. Bez względu na poglądy na politykę czy kwestie społeczne nie możemy pozwolić, by pojedyncze osoby niszczyły życie innych i przyczyniały się do dalszej polaryzacji społeczeństwa" - głosił apel na stronie.
Pomysłodawca zbiórki jako cel całej akcji wyznaczył zebranie 2000 euro, jednak wystarczyło zaledwie kilka godzin, by na wskazane konto wpłynęło ponad 12 tys. euro od ok. 800 darczyńców.
W czwartek ulicami Brukseli przeszło co najmniej sto tysięcy ludzi demonstrujących przeciw planom oszczędnościowym nowego rządu Charlesa Michela. Plany te obejmują m.in. podniesienie wieku emerytalnego z 65 do 67 lat (od 2030 roku) i zniesienie corocznej indeksacji płac i świadczeń (od 2015 r.), co - jak wskazywali protestujący - zwiększy koszty utrzymania.