Internauci WP: "Jedno Słońce, jedna Partia, jeden Naród"
Burzliwa dyskusja rozgorzała wśród Internautów Wirtualnej Polski pod informacją o propozycjach zmian w Konstytucji, zaproponowanych przez Donald Tuska. Największe emocje budzi pomysł, by prezydent wybierany był przez Zgromadzenie Narodowe, a nie wyborach powszechnych. Zdecydowanie przeważają opinie krytyczne - niektórzy zarzucają premierowi zdradę - ale nie brakuje również głosów "za".
21.11.2009 | aktual.: 23.11.2009 12:00
"Jedno Słońce, jedna Partia, jeden Naród - na to czekaliśmy" - ironizuje Internauta o pseudonimie sas. "Bardzo dobry pomysł, ten premier to ma jaja!!!" - zaznacza z kolei Lord. Zdecydowanie więcej jest jednak opinii, które nie pozostawiają suchej nitki na propozycjach zaprezentowanym przez szefa rządu.
Przypomnijmy - na konferencji prasowej Donald Tusk zaproponował zmiany w konstytucji, które mają - w opinii szefa rządu i jego zwolenników - uzdrowić ustrój, rozładować atmosferę konfliktu politycznego (spór na linii premier-prezydent), wzmocnić rolę i jednocześnie odpowiedzialność premiera i rządu i ograniczyć jeszcze bardziej władzę prezydenta. Jak proponuje Tusk, prezydent miałby być wybierany przez Zgromadzenie Narodowe (połączone izby sejmu i senatu) i nie mieć prawa weta.
"Tusk marzy o władzy absolutnej"
"Chcą Prezydenta wybierać handlując glosami - weto, ponad wszystko weto!!!!!" - pisze enter. O "zdradzie" pisze natomiast AS. "Chcą zabrać nam podstawowe prawo" - zaznacza. "Donald w stylu Łukaszenki kombinuje z Konstytucją, żeby zmanipulować wybór prezydenta" - wtóruje ZIBI.
Zdaniem Adama zmiany doprowadzą do tego, że to Platforma Obywatelska będzie wybierała prezydenta. Deli lola dodają, że premierowi marzy się władza absolutna. Igo twierdzi z kolei, że Tusk czuje, iż przegrałby wybory prezydenckie i "chce przechytrzyć naród". Podobnego zdania jest svc2000. "Coś trzeba umieć, aby być dobrym premierem, nie można bazować na byciu "antykaczyńskim'" - dodaje.
"Bardzo słusznie. Po co bydło ma głosować? Proponuję również delegalizację innych partii niż PO, lobotomię dla przeciwników poglądów i zachowań Pana Donalda Tuska, likwidację podatków dochodowych i zamianę ich na stałą opłatę roczną na rzecz Jedynie Słusznej Partii PO równą 90% przychodów" - ironizuje Internauta Wirtualnej Polski, używający nicka Piotr.
Emka twierdzi, że już w swojej opinii z 16 października 2008 roku przewidział taki rozwój wypadków. "Teraz już wylazło szydło z worka. Nie tylko ograniczyć prawa Prezydenta Świętej Rzeczypospolitej Polski, ale i nie pozwolić narodowi wybierać swojego kandydata" - pisze emka i dodaje: "Narodzie, przetrzyj swoje oczy!!!".
Internauta obywatel twierdzi, że premier chce wprowadzić rozwiązania niemieckie. "Kanclerz Tusk - to brzmi dumnie" - pisze. "Intencją prawdziwą nie jest usprawnienie ustroju Polski, lecz oddalająca się szansa zostania prezydentem przez Tuska" - tłumaczy poczynania szefa rządu.
"Brawo Tusk"
Zdaniem Kaszuba propozycje Tuska są dobre, bo coraz mniej ludzi uczestniczy w wyborach. "Ciąć koszty budżetowe, lepiej wybudować kawałek autostrady" - dodaje Internauta WP. Podobnego zdania jest m.in.* marylas52*. "To dopiero są posunięcia doprowadzające do tańszego państwa" - zaznacza.
Pomysł popiera również zuza, która nie chce, by "mohery wybierały swojego prezydenta".
Alfa&omega bije brawo. "1. Jednoizbowy parlament (likwidacja senatu). 2. Sejm liczący nie więcej niż 100 posłów. 3. Prezydent pełniący tylko funkcje reprezentacyjne. I nie ma znaczenia, która partia będzie rządziła" - pisze Internauta.
A jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Podziel się z nami swoją opinią korzystając z
Wykorzystane w tekście opinie Internautów dotyczyły artykułu "Tusk nie chce, by Polacy wybierali prezydenta"