PolskaInternauci o Palikocie: zawsze traktował Kościół jak chłopca do bicia

Internauci o Palikocie: zawsze traktował Kościół jak chłopca do bicia

"Brawo Palikot, za uczciwe słowa i prawdę!", " Palikot kolejny raz okazał się facetem z jajami " - tak Internauci reagują na odczytanie przez posła Palikota jego aktu apostazji, które odbyło się pod Oknem Papieskim przed siedzibą krakowskiej kurii. Także jego przeciwnicy są zadowoleni z oświadczenia woli opuszczenia Kościoła Rzymskokatolickiego. - Ja się bardzo cieszę z tego powodu. Przynajmniej ta osoba nie będzie już przynosić wstydu chrześcijaństwu - pisze Internauta Sceptyk. Niektórzy jednak się dziwią: - Jeśli odszedł od Kościoła, to po co ten cyrk na całą Polskę - pytają Internauci.

Internauci o Palikocie: zawsze traktował Kościół jak chłopca do bicia
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

21.05.2012 | aktual.: 21.05.2012 16:40

Podpisany dokument poseł wywiesił na drzwiach Bazyliki oo. Franciszkanów, ponieważ wejścia do kurii strzegli młodzi ludzie z ogolonymi głowami. Po całorocznym namyślaniu się Palikot podjął taką decyzję ponieważ - według niego - Kościół w Polsce cechuje "niesamowita pazerność finansowa", "niezdolność do oczyszczenia się pod względem etycznym czy moralnym" oraz "polityczno-partyjny charakter".

"Wiara pozostaje zawsze, a z Kościoła zrobiła się machina pazerności"

- Można Palikota nie lubić, ale jedno trzeba powiedzieć - że jest odważny w swoich działaniach. W sprawie pazerności Kościoła ma całkowitą rację, a także moje poparcie i zapewne wielu innych Polaków - pisze Internauta podpisujący się nickiem Miko. Internauta Lilith także przyznaje rację posłowi: - Wiara pozostaje zawsze, a z kościoła zrobiła się machina pazerności. Jakim prawem oni ciągną pieniądze od obywateli? Gdzie podatki? Nawet nie wiadomo, ile kaski przytulają. Księża są zwykłymi ludźmi, a bawią się w Boga. Nie chcą chrzcić, udzielać sakramentu małżeństwa, grzebać ludzi. Pytam, jakim prawem? Bóg dał każdemu wolną wolę i jest wszędzie, a księżulkowie próbują to zmienić. Nie macie prawa decydować! To przez was ludzie odwracają się od Kościoła. Sami do tego doprowadzacie - bulwersuje się Internauta.

- Brawo Palikot, za uczciwe słowa i prawdę! Powiedzmy szczerze, polski katolik tolerujący brudy Kościoła nie jest żadnym wyznawcą Jezusa i jego zasad moralnych. Polski katolik jest przegniły i zepsuty przez hipokryzję biskupów i własne zakłamanie, ale to właśnie cecha tzw. katolicyzmu. Uczciwy człowiek nigdy by nie tolerował widocznego zepsucia, szczególnie polskiego kleru, ale wygodniej jest nie widzieć tego i iść na mszę, bo sąsiedzi patrzą. Odwalić kościół w niedzielę trzeba. A gdzie Bóg i szacunek dla jego zasad? A co tam, da się na tacę i niech spada - stwierdza Internauta Sonar.

- Wszystkie te sprawy, które wymienił Palikot, to prawda. Nikt nie musi go lubić, ale ma rację i to jest ważne. Jak możecie tego nie widzieć i nie rozumieć? Czy aż tak mocno działa psychologia tłumu? Czym innym jest wiara w Boga i religia, a czym innym katolicyzm i infrastruktura kościoła. To ogromna instytucja biznesowa, w każdej dzielnicy po kilka kościołów i jeszcze im mało - uważa Internauta Wk100. - Palikot kolejny raz okazał się facetem z jajami. Dlatego przyszłe wybory wygra w cuglach - przepowiada świetlaną przyszłość posłowi Internautka Nina.

"Po co nam taki typek, jak on w kościele?"

Wspaniale, że Palikot wystąpił z Kościoła Katolickiego. Po co nam taki typek, jak on w Kościele? Oby tak dalej. Niech jeszcze wystąpi z polityki, już zacieram ręce z radości. Niech sobie zażywa swoje ukochane narkotyki i dopieszcza ulubione buteleczki z alkoholem. A najlepiej niech wyjedzie z Polski, a nam da wreszcie spokój - uważa Internauta Polak.

Internauta Wigo nie widzi problemu związanego z zerwaniem posła z Kościołem: - Filarem Kościoła nigdy nie był, więc Kościół się bez niego nie zawali! A poza tym kogo to obchodzi. Odszedł z Kościoła już dawno, a teraz robi szopki medialne. Nie chcesz chodzić do kościoła - nie chodzisz i tyle, nie chcesz posług religijnych - nie przyjmujesz ich i tyle. A akt chrztu - jeśli chodzi o dzieci - dokonywany jest na podstawie prośby rodziców i w oparciu o ich wiarę. Więc jeśli teraz wyrzeka się tego aktu, to wyrzeka się nie Kościoła (bo to dokonało się w życiu), ale właśnie wiary rodziców i ich woli - twierdzi Internauta.

- Zawsze traktował Kościół jak chłopca do bicia - nie po to by go bronić, przeciwnie - aby dokopywać i na tym budować swój wizerunek. Po co robi sensację z faktu swej apostazji? - pyta Internauta Zawisza. I sam sobie odpowiada: - Aby go nagłośnili i komentowali - to sposób na istnienie w świadomości ogółu. Jego wiara to wiara w to, że afery jakie nakręca, pomogą mu i jego zwolennikom rozszerzyć swoje wpływy. On się tak "martwi" o Kościół jak martwy o świeży chleb. Cynik i bezczelny gracz, urządza hucpę za hucpą, aby dać pożywkę mediom, bo kto istnieje w mediach, według niektórych, istnieje naprawdę. Kościół - to my wszyscy wierzący, o czym Palikot, jako absolwent KUL-u powinien wiedzieć. Skoro wyklucza się ze społeczności wierzących, nic mu już do Kościoła - dodaje Internauta.

"Takie decyzje podejmuje się w spokoju i ciszy, a nie w blasku jupiterów"

Wielu Internautów zarzuca Palikotowi, że niepotrzebnie afiszuje się ze swoim odejściem z Kościoła Katolickiego.

- Jeśli odszedł z Kościoła, to po co ten cyrk na całą Polskę? To powinna być cicha decyzja, bez kamer i afiszowania się. Widać, co jest gotowy zrobić, aby dojść do władzy - komentuje Internautka Hela. - Ogniem i mieczem nikt nie będzie walczył za ludzi występujących z Kościoła. Są dorośli, sami podejmują decyzję. Dziwię się natomiast, że pod publikę piszą o swoich zamiarach, to dziecinada. Dojrzała osoba jeśli zamierza realizować swoje zamierzenia, to po prostu je realizuje, bez informowania nieznanych ludzi o swoich decyzjach, zwłaszcza jeśli chodzi o religię. Kogo to obchodzi, co zamierzają zrobić ze swoją wiarą? To ich sprawa, każdy odpowiada za siebie. Każdy jest wolny i w pełnym zakresie życia odpowiada za swoje życie i swoje decyzje - apeluje Internautka Krysieńka.

- Takie decyzje podejmuje się w spokoju i ciszy, a nie w blasku jupiterów. Są sprawy z których kpić sobie nie wolno, nawet jeśli jest się niewierzącym, bardzo bogatym czy ma się pragnienie być sławnym za wszelką cenę. Będzie Pan tego żałował - ostrzega Internauta Ek. A Internauta podpisujący się nickiem S zastanawia się: - Ciekaw jestem, czy przyjdzie do Kościoła, gdy go weźmie ciężka choroba lub zajrzy mu śmierć w oczy. Nie tacy cwaniacy i karierowicze byli i zmiękli - pisze Internauta.

- I po co te gesty Panie Palikot? Jeżeli Pan uważa, że Kościół jest pazerny (co jest prawdą), nie musi Pan uczestniczyć we mszy. Może być Pan dalej wierzący i modlić w każdym miejscu. Proszę nie mylić wiary z urzędnikami Kościoła. Pan Bóg wysłucha Pana modlitwy wszędzie. Gdybym ja zwracała uwagę na zachowanie niektórych kapłanów (szczególnie biskupów), dawno bym straciła wiarę. Jeżeli są naprawdę wierzący, to niech oni się boją Pana Boga - doradza posłowi Internautka IFM. * - Trochę racji w tym jest, ale wiara jest sprawą osobistą i nie odstąpienie od niej nie powinno być medialne. Trochę to pachnie tym, o co Palikot oskarża Kościół. Mógł to zrobić po cichu, bez rozgłosu. Myślę że zadziała to na jego niekorzyść - podsumowuje Internauta.Michał*.

Masz pomysł na ciekawy artykuł? Chcesz opublikować własny felieton? Napisz do nas! Zamieścimy Twój tekst w naszym serwisie!

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (526)