Internauci o "martwych duszach" Krzaklewskiego
Jeden z wątków prowadzonego przez tarnowską prokuraturę śledztwa, dotyczącego wpłat
pieniędzy od rzekomych zwolenników na konto sztabu wyborczego Mariana Krzaklewskiego, spotkał się z ogromnym zainteresowaniem internautów. Do tekstu na ten temat zamieszczonego w środę w serwisie Wirtualnej Polski nadesłano ponad 200 opinii.
Większość Internautów zastanawiała się, czy osoby odpowiedzialne za finanse w komitetach wyborczych poniosą odpowiedzialność karną za zaistniałą sytuację.
Uważam, że polityk który dopuszcza się takich czynów, jest zwykłym oszustem - napisała osoba podpisująca się imieniem Andrzej. Inny internauta był bardziej kategoryczny: do kryminału ze złodziejami i basta. Czas skończyć z tymi Świętymi !!!. Wśród piszących opinie do tego materiału znalazła się osoba, która miała jakoby wpłacić pieniądze na konto Krzaklewskiego. Czy mogę oczekiwać jakiegoś zadośćuczynienia? - pytała internautów.
Wśród opinii znalazło się także kilka, w których dopatrywano się jakiegoś spisku ze strony konkurentów Mariana Krzaklewskiego. Pytano retorycznie: _ Czy to możliwe, by Krzaklewski wpłacał "własne" pieniądze?; Czy chciałby się tak kompromitować, przecież i tak wcześniej czy później wszystko wyszłoby na jaw?._
Internauci przypomnieli także, że wszystkie komitety muszą się rozliczać z kampanii prezydenckiej. Do tej pory Państwowa Komisja Wyborcza nie przyjęła żadnego sprawozdania.
Jak ustaliła policja, żadna z 57 przesłuchanych osób nie wpłacała pieniędzy na kampanię prezydencką przewodniczącego. Ponadto, 9 osób z listy wpłat od dawna nie żyje, a 3 przebywają stale za granicą. (mk)