Intel w końcu w Chinach?
Chińska Narodowa Komisja Rozwoju i Reform wydała Intelowi zgodę na wybudowanie w Państwie Środka fabryki 300-milimetrowych plastrów krzemowych. Budowa zakładu pochłonie 2,5 miliarda dolarów. Będzie ona korzystała z technologii 90 nanometrów, a jej miesięczna wydajność wyniesie 52 000 plastrów. Fabryka stanie w mieście Dalian.
O samym zakładzie niewiele więcej wiadomo. Przedstawiciele Intela odmawiają podania szczegółów i skomentowania plotek.
Fabryka Intela będzie pierwszym tego typu zakładem w Chinach i może mieć olbrzymi wpływ na amerykańskich producentów półprzewodników. Rząd USA sprawuje ścisłą kontrolę nad wysoko zaawansowanymi technologiami, gdyż nie chce dopuścić, by dostały się one w ręce rządzących Chinami komunistów. Waszyngton jest w stanie zabronić Intelowi wykorzystywania w Państwie Środka swoich najnowocześniejszych technologii. Dlatego też nowa fabryka nie będzie, jak należałoby się spodziewać, wykorzystywała 45-nanometrowego procesu produkcyjnego.
Jednak sam fakt, iż taki zakład powstanie, oznacza, że Biały Dom łagodzi swoją politykę. Wkrótce w ślady Intela mogą pójść inni producenci. Tym bardziej, że z jednej strony inne kraje prowadzą wobec Chin łagodniejszą politykę, a z drugiej - ChRL jest największym po USA rynkiem i zbudowanie tam fabryki może być bardzo opłacalne.
Pamiętać jednak trzeba, że plotki o zamiarach zbudowania przez Intela fabryki w Chinach pojawiają się od pięciu lat. Podobne pogłoski krążą o rzekomej budowie zakładu w Indiach.