"Instytucja rodziny wymaga wzmocnienia i promocji"
Instytucja małżeństwa i rodziny wymaga wzmocnienia i promocji - stwierdzili w drugim dniu uczestnicy Światowego Kongresu Rodziny w Warszawie. Goście ze Stanów Zjednoczonych, Wenezueli i Polski dyskutowali o relacjach między małżonkami oraz o rolach współczesnych kobiet i mężczyzn jako matek i ojców.
12.05.2007 | aktual.: 13.05.2007 00:02
Christine Vollmer - prezydent Przymierza na rzecz Rodzin Ameryki Łacińskiej stwierdziła, że kraje Unii Europejskiej realizują politykę niekorzystną dla rodzin. Jej zdaniem nie powinno nikogo dziwić, że ruchy rodzinne krytykują za to Unię i domagają się zmian. Natomiast Jacek Pulikowski - doradca rodzinny z Poznania przekonywał, że warto inwestować w ojcostwo. Ubolewał też nad brakiem wzorów ojcostwa we współczesnej kulturze. Amerykański publicysta Don Schmeier przedstawił powody, dla których młodzi ludzie uciekają w postawy homoseksualne. Do najważniejszych zaliczył rodzinne, a w konsekwencji także społeczne odrzucenie.
Podczas Kongresu debatowano także nad sensem ślubu i małżeństwa. Katarzyna Mazela z Forum Kobiet Polskich uważa, że właściwa promocja rodziny zachęci młode pokolenie do ślubów. Jej zdaniem młodzi ludzie obecnie boją się zawierać związki małzeńskie i zakładać rodziny.
Podczas Kongresu poruszano też sprawę niskiego przyrostu demograficznego oraz międzynarodowej współpracy na rzecz ochrony wartości rodzinnych. Dr Phillip Longman z USA, przedstawiciel New America Foundation uważa, że globalny spadek dzietności z roku na rok się nasila, mimo iż populacja ludzi na całym świecie wzrasta rocznie o 76 milionów osób.
Profesor Faruq Hassan z Pakistanu mówił o potrzebie dialogu na temat rodziny, małżeństwa i roli kobiety także między przedstawicielami różnych religii. Podkreślał potrzebę działań na rzecz ochrony rodziny szczególnie wtedy, gdy prawo międzynarodowe nie odpowiada poglądom na tą sprawę poszczególnych państw.
Tematem omawianym podczas Kongresu były także społeczne, ekonomiczne i kulturowe przyczyny bezdzietności. Podczas dyskusji podkreślano, że mają one głębokie podłoże w obecnej sytuacji społecznej i ekonomicznej, tak za oceanem, jak i krajach Europy Wschodniej i Zachodniej.
