"Inka" złoży wyjaśnienia na zamkniętej rozprawie
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował w
piątek, że Halina G. "Inka" złoży nowe wyjaśnienia w sprawie
zabójstwa Jacka Dębskiego, na niejawnej rozprawie.
Prosiła o to sąd sama oskarżona, według której, obecność mediów na sali krępuje ją. Media ciągle szukają taniej sensacji, a ja jestem ciągle obiektem tej sensacji - mówiła.
Sąd doszedł do wniosku, że jeśli oskarżona deklaruje, iż chce złożyć nowe wyjaśnienia, pod warunkiem tajności procesu, to należy dać jej taką szansę.
Jacek Dębski, były minister sportu w rządzie Jerzego Buzka, został w kwietniu 2001 r zastrzelony przed jedną ze stołecznych restauracji. Zabił go płatny morderca Tadeusz Maziuk ps. Sasza. Gdy został aresztowany pod tym zarzutem, popełnił samobójstwo w celi warszawskiego aresztu.
Na podstawie współpracy organów ścigania Austrii i Polski ustalono, że zleceniodawcą zabójstwa Dębskiego był jego daleki kuzyn Jeremiasz Barański "Baranina". Motywem zabójstwa były zaś pieniądze, które Dębski powierzył kuzynowi na inwestycje, a których Barański Dębskiemu nie zwrócił.
Już w trakcie procesu, gdy na jaw wychodziły kolejne próby manipulowania przez "Baraninę" organami ścigania i przebiegiem postępowań, mafijny boss powiesił się w celi wiedeńskiego aresztu, gdzie przebywał.
Sama "Inka" odpowiada przed sądem za pomoc w zabójstwie Dębskiego. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał ją za to na 8 lat więzienia, jednak wyrok uchylił sąd wyższej instancji nakazując ponowne zbadanie czy rola Haliny G. w zbrodni była pomocą, czy też aktywnym współudziałem. Dlatego proces z I instancji jest obecnie powtarzany.