Indonezyjscy chrześcijanie schodzą do podziemia
Obawy przed atakami bojówek islamskich
sprawiły, że chrześcijanie indonezyjscy zaczynają schodzić do
podziemia, rezygnując z publicznych obchodów Świąt Bożego
Narodzenia - pisze z Dżakarty korespondent agencji
Associated Press.
23.12.2004 | aktual.: 23.12.2004 12:56
W ostatnim czasie wywiad zachodni ostrzegł, że kościoły i uczestnicy chrześcijańskich świątecznych obchodów w Indonezji staną się celem ataków terrorystycznych. Tysiące kościołów w całej Indonezji przeniosły już tegoroczne msze - przede wszystkim pasterkę - na teren lepiej chronionych miejskich biurowców, hoteli, a nawet sal teatralnych. To pozwoli nam zmniejszyć ryzyko prześladowań religijnych - oświadczył pastor Steve Lunn, który przeniósł świąteczne uroczystości do jednego z dżakarckich hoteli.
W Indonezji, liczącej ponad 210 mln mieszkańców i tradycyjnie uważanej za najludniejszy kraj muzułmański, chrześcijanie stanowią około 8% ludności. W ostatnich latach islam w Indonezji radykalizuje się i chrześcijanie coraz częściej stają się celem ataków radykałów islamskich.
Przed czterema laty w wigilię Bożego Narodzenia bojówki związanej z Al-Kaidą grupy Dżimah Islamija zaatakowały w Indonezji jedenaście kościołów, zabijając w sumie 19 osób.
By nie dopuścić do powtórzenia się takiej sytuacji, w tym roku władze Indonezji postawiły na czas świąt w stan gotowości 140 tysięcy policjantów, mających chronić kościoły i hotele, gdzie organizowane są świąteczne obchody, a także duże sklepy, gdzie kupowane są świąteczne prezenty.
Ludzie jednak nadal się boją - powiedział cytowany przez AP pastor Hengki Ompi z wyspy Sulawesi, którego kościół został zaatakowany w zeszłym miesiącu przez grupę uzbrojonych mężczyzn.
Inny pastor, Ruyandi Hutasoit, opowiada o zamknięciu - po akcji radykałów islamskich - jednego z podległych mu dżakarckich kościołów. Bojówki spaliły w 1999 r. prowadzony przez niego ośrodek rehabilitacji dla narkomanów - ośrodka nigdy nie odbudowano. Hutasoit odprawi msze świąteczne także w jednym z hoteli.
Mamy więcej swobód religijnych niż np. w Afganistanie czy Pakistanie, faktem jest jednak, że chrześcijanie stali się w Indonezji obywatelami drugiej kategorii - mówi cytowany przez AP pastor Bill Heckman, od sześciu lat usiłujący bezskutecznie uzyskać zgodę na budowę kościoła w Dżakarcie.
W walkach między wyznawcami islamu a chrześcijanami w centralnej i wschodniej Indonezji od 1999 r. zginęło ponad 10 tysięcy ludzi, a setki tysięcy - głównie chrześcijan - zostało zmuszonych do ucieczki z domów.