Indonezja: powódź w stolicy kraju
Zalana Dżakarta (AFP)
Ponad 30 osób zginęło w stolicy Indonezji, Dżakarcie, w wyniku trwających od soboty, najgorszych w historii tego miasta powodzi. W całym kraju zginęło ponad 40 osób.
W niedzielę zginęło 10 osób, ponad 400 tys. musiało uciekać z zalanych domów. Woda, często o głębokości ponad 2 metrów, pędzi ulicami tego 10-milionowego miasta. Ludzie w panice wykupują żywność, której zaczyna brakować, gdyż odcięte przez powódź są także drogi zaopatrzenia stolicy.
Indonezyjskie władze poinformowały o przygotowanych dostawach wysokoenergetycznego pożywienia dla dotkniętych powodzią. Minister badań i technologii Happa Raddżasa powiedział, że będzie się ono składać z owsa, manioku i mąki.
Minister podkreślił, że członkowie rządu próbowali potrawy przyrządzonej z tych składników i doszli do wniosku, że jest wyśmienita. Minister handlu i przemysłu Rini Suuanandi obiecał, że wojsko i policja zorganizują transport tej żywności.
Choć o tej porze powodzie w Indonezji nie są niczym niezwykłym winą za tragedię obarcza się wszechobecną w Indonezji korupcję. To ona sprawiła, że deweloperzy dostali pozwolenia na budowę domów i osiedli na pasach zieleni, w tutejszych warunkach absolutnie niezbędnych, by woda miała gdzie wsiąkać w ziemię. Dzięki temu ulice stolicy zamieniły się obecnie w rwące potoki. (mag)