Indianie i Murzyni
W ciągu ostatnich kilkuset lat Europejczycy dokonali dwóch wielkich kontynentalnych podbojów: Ameryki i Afryki. Miejscowe ludy zastosowały z kolei dwie różne strategie obrony wobec przeważającego militarnie przeciwnika.
31.03.2005 18:39
Indianie wybrali strategię walki, Murzyni wybrali strategię poddania się. Indianie chcieli wygrać wojnę (lub zginąć z honorem). Murzyni chcieli przetrwać. Dzisiaj można podsumować wyniki. To brutalne, co napiszę, ale obecnie w Ameryce ogląda się Indian, jak małpy w zoo, tak są nieliczni i mało znaczący. A ich dumę i honor dawno wraz z popiołami ich ciał rozwiał wiatr po preriach. Murzyni zaś odzyskali swoją Afrykę. Rządzą nią, jak rządzą, ale ją mają. A w dodatku pozwolili kolonizatorom wywieźć swoich ludzi jako niewolników do Ameryki.
Dzisiaj potomkowie tych niewolników mają w Ameryce nieporównanie więcej do powiedzenia od potomków Indian i sięgają po najważniejsze urzędy w tym kraju. I jest ich więcej niż Indian. Indianie i Murzyni są wśród nas. Postawa indiańska to postawa romantyczno-idealistyczna, w której w imię abstrakcyjnych ideałów nie liczy się ze skutkami. To postawa „lepiej umierać stojąc niż żyć na kolanach”. Postawa murzyńska to postawa pozytywistyczna, postawa wymuszonej uległości, kompromisu, „kolaboracji”, pracy i rozmnażania się. Ostatnio polscy Indianie pod wodzą Dzikiego Kamienia rozpoczęli polowanie na polskich Murzynów. Zniszczenie Murzynów będzie zaś tak naprawdę zniszczeniem Polski.
Problem polega na tym, że wszystko, co w Polsce jest, wypracowali polscy Murzyni. Ktoś na kolanach odbudowywał Warszawę, ktoś na kolanach tworzył uniwersytety, ktoś na kolanach budował przemysł, ktoś na kolanach tworzył polską naukę. Są tacy, którzy to zrobili i tacy, którzy w tym czasie byli niezłomni, ale z tego nic nie wynikło.
Można rozliczać za kompromisy, ale trzeba też rozliczać za brak kompromisów. Lepszy jest bowiem kompromis, z którego wynikła obiektywna korzyść niż brak kompromisu, z której wynikła obiektywna strata. W życiu społeczeństw potrzebnych jest kilku Indian, którym się później zawdzięcza honor, ale jakakolwiek korzyść z ich działania jest możliwa do odczucia tylko wtedy, kiedy jest ono kwiatkiem do kożucha wytworzonego przez tych, którym społeczeństwo zawdzięcza życie. Przez Murzynów.
Wiesław Wiktor Jędrzejczak