Incydent na Ukrainie: milicja zatrzymała rosyjskich żołnierzy
Dowództwo stacjonującej na Krymie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej skarży się, że 30 żołnierzy jej piechoty morskiej spędziło prawie dobę w autobusie, zatrzymanym przez ukraińską milicję w drodze z ich jednostki na poligon - podała agencja Interfax-Ukraina.
25.06.2009 | aktual.: 25.06.2009 17:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Milicjanci, powołując się na dekret prezydenta Wiktora Juszczenki o pobycie i zasadach poruszania się rosyjskich wojsk na Ukrainie, przez 20 godzin sprawdzali, czy Rosjanie przebywają w ich kraju legalnie - poinformowała agencja, powołując się na źródło w dowództwie Floty Czarnomorskiej z siedzibą w Sewastopolu.
Autobus, którym na jeden z krymskich poligonów jechali żołnierze rosyjskiej piechoty morskiej został zatrzymany przez patrol ukraińskiej drogówki we wtorek, w okolicach miasta Teodozja.
- Milicjanci zaczęli sprawdzać, czy wojskowi zarejestrowali swój pobyt na Ukrainie, dzwonili do służb imigracyjnych, a w końcu wystawili im kary za naruszenie przez cudzoziemców zasad pobytu na Ukrainie - powiedział cytowany przez Interfax-Ukraina przedstawiciel dowództwa Floty Czarnomorskiej.
Zgodnie z ukraińskim prawem obywatele Unii Europejskiej i państw byłego ZSRR mogą przebywać na Ukrainie bez wizy do 90 dni w roku. Jeśli chcą przekroczyć ten termin, powinni wyrobić sobie wizę pobytową.
Ukraina zaostrzyła zasady przebywania rosyjskiej floty na Krymie w sierpniu ub. roku. W wydanym wówczas dekrecie prezydent Juszczenko zobowiązał dowództwo floty do informowania władz w Kijowie o ruchach swych żołnierzy i jednostek co najmniej z 72-godzinnym wyprzedzeniem.
Dokument ten był następstwem zaangażowania Floty Czarnomorskiej w wojnę rosyjsko-gruzińską. Rosjanie określili dekret Juszczenki jako nieprzyjazny.
Ukraińskie MSW podało tymczasem, że działania związane z realizacją dekretu przynoszą wyniki; o ile w ciągu czterech miesięcy ubiegłego roku prawo pobytu na Ukrainie złamało 277 rosyjskich żołnierzy, to do czerwca bieżącego roku takich osób było już tylko 171.
Choć zgodnie z umowami między Moskwą a Kijowem rosyjska Flota Czarnomorska będzie stacjonowała na Krymie do 2017 r., Rosjanie nie ukrywają, że chcieliby pozostać na Ukrainie dłużej.
Ukraińcy na razie nie chcą się na to zgodzić i starają się udowodnić, że to Ukraina, a nie Rosja, jest gospodarzami na zdominowanym przez ludność rosyjskojęzyczną Półwyspie Krymskim.
Ostatnim akcentem w tym sporze było oświadczenie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, która zażądała, by 19 działających we Flocie Czarnomorskiej agentów rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa do grudnia opuściło ukraińskie terytorium.
Jarosław Junko