Incydent na terenie ambasady w Tel Awiwie. MSZ żąda wyjaśnień
Polska zwróciła się do władz Izraela, by wyjaśniły incydent na terenie polskiej ambasady w Tel Awiwie. Tak wynika z informacji podanych przez MSZ. Polska strona podjęła również działania w celu zapewnienia ochrony polskiej placówki dyplomatycznej.
18.02.2018 | aktual.: 18.02.2018 18:29
Chodzi o antypolskie, obraźliwe napisy i swastyki, które pojawiły się na ogrodzeniu polskiej ambasady w Tel Awiwie. Izraelska policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie.
Incydent potwierdza dyrektor Biura Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Artur Lompart. Dodał również, że "zdaniem MSZ należy zdecydowanie obniżyć temperaturę dyskusji, jaka toczy się w obu państwach, gdyż obecny jej poziom nie sprzyja dialogowi".
Napisy - jak informuje angielskojęzyczny "The Times of Israel" pojawiły się w niedzielę rano. Dzień po tym, jak polski premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że "byli polscy sprawcy Holokaustu, tak jak byli żydowscy sprawcy, ukraińscy i rosyjscy, nie tylko niemieccy", co podsyciło jeszcze antypolskie nastroje w Izraelu.
Kryzys na linii Polska-Izrael nastąpił po uchwaleniu przez parlament i podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę znowelizowanej ustawy o IPN. Przewiduje ona karanie każdego, kto publicznie i wbrew faktom przypisze polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne. Kara będzie też grozić za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Źródło: Onet.pl