Incydent na spotkaniu z Tuskiem. Kobieta zaczęła płakać
W poniedziałek Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Pabianic. Na koniec spotkania głos zabrała jedna z uczestniczek. W trakcie wypowiedzi kobieta zaczęła płakać. Opowiadała o trudnej sytuacji rodzinnej, w której się znalazła.
Poniedziałkowe spotkanie Donalda Tuska w Pabianicach skończyło się serią pytań. Na końcu głosu jednej z uczestniczek udzielił sam lider Platformy Obywatelskiej.
Tusk stwierdził, że ta kobieta "ma determinację w oczach". Następnie oddał jej mikrofon. Ku zdziwieniu uczestników spotkania, kobieta nie zadała pytania. Odważyła się opowiedzieć o swojej trudnej sytuacji życiowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Trzeba mu powiedzieć: "stary, to koniec". Spór o Orbana
Popłakała się na spotkaniu z Tuskiem. Tak wygląda jej życie
- Poprosiła mnie o to córka, która mieszka w Gdańsku i poznała pana kuzyna. Straciła bardzo dużo zdrowia przez sytuację, która jest u nas w rodzinie. Moja teściowa od 5 stycznia przebywa w DPS-ie (Domu Pomocy Społecznej - przyp. red.) w Pabianicach - mówiła kobieta, następnie zaczęła płakać.
Z jej historii wynika, że jedna z osób z jej rodziny miała wyłudzić majątek rodzinny. Teraz brakuje im pieniędzy na utrzymanie teściowej w Domu Pomocy Społecznej, za który trzeba płacić.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Jakie jest prawo w Polsce? Dzisiaj mówił pan o kradzieży środków. Jakie ja mam prawa jako matka chorego syna? Ma nerwicę natręctw, ubrania drze, dużo pieniędzy wydajemy na leki, mąż jest po zawale - kontynuowała uczestniczka spotkania z Tuskiem.
Przedstawiciel władz miejskich poprosił o prywatną rozmowę z kobietą. Obiecał także, że lokalny samorząd zainteresuje się jej sprawą i jej pomoże. Z kolei były premier w tym czasie próbował uspokoić kobietę.
Tusk ostro o Obajtku
Podczas tego samego spotkania Tusk zaatakował również Daniela Obajtka. - Ktoś złośliwie, ale dość celnie zauważył, że być może pan Obajtek jest nietykalny, tak jak każdy oligarcha Putina, bo tak naprawdę, biorąc pod uwagę skalę tego, co robi pan Obajtek, on jest jednym z największych oligarchów Putina. Wiecie, ile wyniósł zysk netto, już po opłaceniu wszystkich podatków, Orlenu za ostatni kwartał roku, który minął, za trzy miesiące? Zysk netto - 16 mld zł - powiedział.
Tusk dodał, że "od wielu miesięcy Polacy płacą jedną z najwyższych cen w Europie na stacjach benzynowych, więc wy, kupując tę benzynę, składacie się na zysk dla Orlenu i na możliwości zakupu ropy od Putina w roku, w którym trwa agresja rosyjska na Ukrainę".
Na odpowiedź Obajtka nie trzeba było długo czekać. "Słowa, które padły w Pabianicach, powinny przekreślać Tuska jako uczestnika debaty publicznej. Nazwanie mnie 'oligarchą Putina' przez Tuska, który 'układał się' z Putinem na sopockim molo, to szczyt hipokryzji. To Tusk jako premier chciał 'dialogu z Rosją taką, jaka ona jest'" - napisał na Twitterze Daniel Obajtek.