Langwedocja zaatakowana. Na radarach pojawiły się drony
Francuska fregata Langwedocja zestrzeliła na Morzu Czerwonym dwa drony zmierzające w jej kierunku od wybrzeży Jemenu - poinformował w niedzielę sztab generalny armii.
"Przechwycenia i zniszczenia dwóch zidentyfikowanych zagrożeń" dokonała w sobotę późnym wieczorem fregata Langwedocja, operująca na Morzu Czerwonym - poinformował sztab generalny w komunikacie prasowym.
Do zdarzenia doszło 110 kilometrów od wybrzeża Jemenu. Francuska marynarka wojenna podała, że drony leciały "prosto w stronę" Langwedocji z Hodeidy, jemeńskiego miasta portowego kontrolowanego przez rebeliantów Huti.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Huti: każdy statek celem ataku
Rzecznik ruchu Huti ostrzegł w sobotę, że wszystkie statki płynące przez Morze Czerwone w stronę Izraela staną się celem ataku, jeśli do Strefy Gazy nie zostanie dostarczona żywność. Ruch Huti jest wspierany przez władze Iranu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwrot na froncie? Ekspert mówi o reakcji na Kremlu
- Jeśli Gaza nie otrzyma żywności i leków, których potrzebuje, wszystkie statki na Morzu Czerwonym zmierzające do izraelskich portów, niezależnie od bandery, pod którą płyną, staną się celem dla naszych sił zbrojnych - powiedział rzecznik jemeńskich rebeliantów Jahja Sari.
"Nasz zakaz wpływania na Morze Czerwone i Morze Arabskie obejmuje wszystkie statki kierujące się do izraelskich portów" - podano w oświadczeniu Huti, dodając, że decyzja ma skutek natychmiastowy.
Wspierani przez Iran rebelianci Huti prowadzą ostrzał Izraela i izraelskich statków na Morzu Czerwonym za pomocą rakiet i dronów dalekiego zasięgu w ramach odpowiedzi na działania wojsk izraelskich przeciwko palestyńskiemu Hamasowi w Strefie Gazy.
Huti zaatakowali i przejęli kilka statków powiązanych z Izraelem na Morzu Czerwonym i w cieśninie Bab al-Mandab - szlaku morskim, przez który transportowana jest znaczna część światowej ropy naftowej.
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski