"In vitro prowadzi do selekcji poczętych dzieci"
Kandydat Prawicy Rzeczpospolitej na prezydenta Marek Jurek powiedział, że jest przeciwny zapłodnieniu in vitro. Według niego, w obecnych warunkach praktyka ta nieuchronnie prowadzi do selekcji poczętych dzieci. Jurek odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Bronisława Komorowskiego, który podczas niedzielnej debaty prawyborczej z Radosławem Sikorskim powiedział, iż in vitro powinno być współfinansowane przez państwo, ale nie we wszystkich przypadkach, "tylko w stosunku do tych, gdzie jest szansa, że się urodzą dzieci zdrowe i będą dobrze wychowane".
23.03.2010 | aktual.: 23.03.2010 16:18
Według lidera Prawicy Rzeczpospolitej wystąpienie marszałka sejmu pokazuje, że debata nt. zapłodnienia pozaustrojowego będzie "nieuchronnie prowadzić do dzielenia ludzi na lepszych i gorszych, kwalifikowania tych, którzy się mogą urodzić, i tych, którzy się nie mogą urodzić".
Jurek podkreślił, że polskie prawo gwarantuje prawo do życia każdemu dziecku poczętemu, "zarówno in ventre, jak i in vitro".
- Każde dziecko poczęto in vitro ma prawo do życia i to życie powinno być chronione. W naszych laboratoriach jest wiele dzieci, które czekają na urodzenie i w żadnym wypadku nie powinny być niszczone tylko dlatego, że ich życie jest w stanie zarodkowym - stwierdził Jurek.
W przededniu Narodowego Dnia Życia kandydat Prawicy Rzeczpospolitej odniósł się także do wyroku ws. publikacji "Gościa Niedzielnego" na temat Alicji Tysiąc, która chciała usunąć ciążę, bo urodzenie dziecka mogło grozić jej nawet utratą wzroku. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach redaktor naczelny i wydawca tygodnika, czyli archidiecezja katowicka, mają przeprosić Tysiąc i zapłacić jej odszkodowanie w wysokości 30 tys. zł.
Jurek zaapelował do ministra sprawiedliwości, pełniącego funkcję prokuratora generalnego i do Rzecznika Praw Obywatelskich o wniesienie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego w tej sprawie.
- Wyrok ten został podjęty w oparciu o całkowicie oderwaną od polskiego prawa ideologiczną tezę, że prawa nienarodzonych stanowią "religijną opinię światopoglądową, a nie - zgodnie z prawdą - potwierdzone przez ustawodawstwo Rzeczypospolitej prawo człowieka" - uzasadniał Jurek. Jak dodał, utrwalenie tego założenia stanowić będzie zachętę do dalszego podważania prawa do życia i lekceważenia jego ustawowych gwarancji. Według polityka jest to tym groźniejsze, że pochodzi od przedstawicieli władzy sądowniczej.