Importerzy używanych aut powinni zacząć się bać
**Lubuszanie przywieźli za zagranicy ponad 120 tys. samochodów. Nagminnie zaniżali ceny kupna, aby płacić mniejszą akcyzę. Teraz czeka ich kontrola, może dopłata podatku i sprawa w prokuraturze - pisze "Gazeta Lubuska".**
13.10.2006 00:05
Import używanych aut wciąż trwa. Jak, za ile i gdzie je kupujemy, "GL" zapytała kilka osób, które ostatnio same lub z pośrednikiem wyjeżdżały po samochody? Wypowiedzi były anonimowe - z wiadomych przyczyn. Nieprawdziwych kwot wpisywanych do deklaracji!
Teraz każdy, kto zgłosił mocno zaniżoną wartość auta, może zacząć się bać. W sumie mieszkańcy z Lubuskiego wpłacili przez dwa lata około 30 mln zł podatku akcyzowego. Zwykle było to 240 zł, a bywało tylko 100 zł. Urzędy celne w Lubuskiem dotychczas sprawdziły około 10 tys. deklaracji podatkowych. Sam Urząd Celny w Zielonej Górze przewertował dotąd ok. 5 tys. dokumentów. Wiele wzbudziło podejrzenia celników, ale urząd nie chce ujawnić ile deklaracji uznał za nieprawdziwe.
Nie wiadomo jak długo będziemy mogli przywozić auta na dotychczasowych zasadach. Ministerstwo Finansów od miesięcy nie może się zdecydować na zmianę przepisów. Czeka też na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który ma orzec, czy podatek akcyzowy jest zgodny z prawem unijnym. Jeśli uzna, że nie, państwo polskie będzie musiało wpłacone pieniądze zwrócić, choć nie wiadomo jak to będzie wyglądać. (PAP)