Imam Youssef Chadid dla WP: trzeba promować prawdziwy islam
Terroryści wierzą, że wysadzając się w samobójczych zamachach staną się szahidami, czyli męczennikami umierającymi za wiarę, za co po śmierci otrzymają nagrodę w raju. Czy ich przewidywania są słuszne? Imam Youssef Chadid z Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego w Poznaniu w rozmowie z Wirtualną Polską wyjaśnia, co naprawdę czeka po śmierci dusze islamistów ginących w samobójczych zamachach.
WP: Wielu Europejczyków po wtorkowych zamachach w Brukseli, kieruje pod adresem islamu zarzuty, że jest to religia, która rodzi terrorystów.
- Są one bezpodstawne dlatego, że islam niczemu nie jest winny. Proszę zobaczyć, co naprawdę produkuje terroryzm. W mojej ocenie prawdziwym powodem jest imperializm.
WP: Co pan sugeruje?
- Region, z którego pochodzą zamachowcy, był kiedyś stabilny. Sytuacja zmieniła się za sprawą państw zachodnich, które wtargnęły na te ziemie, aby wydobywać ropę i budować wojskowe bazy. Kraje te doprowadziły do destabilizacji regionu. Dzięki temu wzrosła rola ugrupowań terrorystycznych, które wykorzystują islam do celów politycznych. Gdyby w tych regionach religią dominującą było chrześcijaństwo, to mogłoby ono podzielić ten sam los. Islam jest nastawiony pokojowo. Nie zachęca do zabijania ludzi.
WP: W Koranie są fragmenty, z których wynika coś wprost przeciwnego. Oto przykład: "zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili".
- Są różne interpretacje Koranu. Naszym problemem jest dziś to, że każdy robi to samodzielnie, w oderwaniu od nauczania islamu. To duży błąd. Przytoczony fragment nie nakazuje zabijać każdego. Wynika z niego, że jeśli muzułmanin jest atakowany, to powinien się bronić. Proszę pamiętać, że nasza religia jest defensywna, a nie ofensywna. ISIS wykorzystuje Koran do tworzenia własnej ideologii, którą promują później również zachodnie media. W radiu czy telewizji nie mówi się o prawdziwym, umiarkowanym islamie, jaki wyznaje większość muzułmanów, czyli ponad miliard ludzi na całym świecie. Propaguje się natomiast wersję ISIS, którą wyznaje jedynie kilka tysięcy osób. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Islam jest religią pokojową i nakazuje szanować każdego człowieka.
WP: Wielu Polaków ma pewne wątpliwości odnośnie tego szacunku. W Koranie jest napisane, że muzułmanin nie powinien przyjaźnić się z niewiernym, a osoba, która tak uczyni nie ma nic wspólnego z Bogiem.
- W tym przypadku chodzi o wrogów, którzy nas atakują. Jeśli ktoś chce zabrać moje dzieci to muszę się bronić. Islam nie mówi, siedź w domu i czekaj na cuda, tylko nakazuje odpowiadać na zagrożenie. Gdyby Polska była atakowana, to podejrzewam, że stanąłby pan w jej obronie, a nie pozostawał biernym w obawie, że przez kogoś zostanie nazwany terrorysta. W takiej sytuacji każdy wyjdzie na ulicę i będzie walczył z wrogiem.
WP: Zgodnie z religią chrześcijańską, nawet wrogom należy okazywać miłosierdzie. Zabicie drugiego człowieka jest najcięższym grzechem, za popełnienie którego grozi piekło.
- W islamie jest tak samo. Ten kto zabije drugą osobę jest najgorszym człowiekiem. Nie ma różnicy, czy ofiarą jest muzułmanin, chrześcijanin czy żyd. Wszyscy mamy jednego Boga i wspólnego ojca, czyli Adama. Za pozbawienie drugiego człowieka życia grozi piekło.
WP: Terroryści wierzą, że zabijając chrześcijan walczą z "niewiernymi", w zamian za co otrzymają nagrodę w postaci życia w raju. Zgodnie z nauczaniem islamu, takie osoby rzeczywiście stają się szahidami?
- Według proroka szahidem, czyli męczennikiem, jest osoba, która zginęła w obronie napadniętej przez wroga ojczyzny. Mahomet mówił jednak o tym, że nawet w czasie wojny, kiedy jesteśmy atakowani, nie wolno zabijać kobiet, dzieci, osób starszych i innych cywilów. ISIS tymczasem morduje niewinnych ludzi.
WP: Gdzie w takim razie trafią po śmierci dusze terrorystów?
- Nie mam wątpliwości. Muzułmanie z ISIS, którzy dopuszczają się zamachów terrorystycznych i zabijają niewinnych ludzi nie mogą liczyć na żadną nagrodę. Jestem pewien, że wojownicy ci pójdą do piekła. Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy dlatego, że islam nie jest promowany na świecie. Przedstawia się go jako religię nienawiści, prymitywną i pełną złych emocji. Oceniając muzułmanów na podstawie działalności ISIS, to tak jakby oskarżyć kulturę chrześcijańską o Hitlera i Holocaust.
WP: Hitler i osoby, które doprowadziły do Holocaustu postępowały niezgodnie z Ewangelią, która wzywa do miłosierdzia. W Koranie są natomiast wersy, które nakazują zabijać i walczyć z wrogami, co ISIS bierze sobie głęboko do serca, o czym świadczy działalność jego wojowników.
- Ale nakazywały one zabijać niewinnych ludzi, jak Żydzi czy Romowie. Dzielono ludzi na tych lepszej i gorszej kategorii. Jestem pewien, że taka ideologia jeszcze kiedyś wróci i muzułmanie będą atakowani. Ostatnio na przykład znany polski podróżnik Wojciech Cejrowski napisał bulwersujący post. Stwierdził, że należy zamknąć wszystkie meczety i wysiedlić muzułmanów. Myślałem, że jest to wykształcona i rozsądna osoba. Ten wpis pokazuje, że niektórzy zaczynają traktować nas jak drugą kategorię ludzi.
WP: To jeszcze na koniec chciałem pana zapytać, jak skutecznie walczyć z terroryzmem?
- Trzeba promować prawdziwy islam, ten umiarkowany. Po drugie należy pomagać organizacjom, które się tym zajmują. Do tego należy inwestować w edukację muzułmanów, ponieważ w naszych krajach żyje ponad 50 proc. analfabetów. Nie należy natomiast zajmować się produkowaniem broni, by później sprzedać ją terrorystom. Należy uświadamiać społeczeństwo, że muzułmanie są normalnymi ludźmi, których należy szanować, jak wyznawców innych religii. Musimy się wzajemnie szanować i wspólnie budować pokój na świecie. Muzułmanie mieszkający w Polsce potępiają zamachy terrorystyczne, do których ostatnio doszło i solidaryzują się z narodem belgijskim. Apelujemy jednocześnie o to, aby nie utożsamiać terroryzmu z religią islamską. W naszej wspólnocie każdego dnia modlimy się o pokój na świecie.