Imam oświadczył, że chce wyjechać, ale po wyjaśnieniu sprawy
Ahmed Ammar, doktorant Uniwersytetu im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu pełniący nieoficjalnie funkcje duchownego
muzułmańskiego - imama Wielkopolski, powiedział, że
chce wyjechać z Polski, ale dopiero po wyjaśnieniu jego sprawy.
Wojewoda wielkopolski Andrzej Nowakowski, na wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, nakazał Ahmedowi Ammarowi, by do poniedziałku opuścił Polskę.
Wojewoda powołał się na opinię Agencji z 10 maja 2004, w której podkreślono, że dalszy pobyt Ammara w Polsce stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa oraz porządku publicznego. Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w piątek dziennikarzom, że ABW działa zgodnie ze swymi uprawnieniami i Ammar "sam dobrze wie" dlaczego musi opuścić nasz kraj.
Jemeńczyk spotkał się w Poznaniu z dyrektorem Wydziału Spraw Obywatelskich i Migracji Urzędu Wojewódzkiego Przemysławem Pacią, który obiecał mu, że jeszcze tego samego dnia wyśle dokumentację jego sprawy do Warszawy do prezesa Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców.
Według Ammara, doniesienia jakoby kontaktował się on z organizacjami popierającymi terroryzm, są nieprawdziwe. "Ostatni raz w domu byłem w 2000 roku i wtedy tylko spotykałem się z moją rodziną, a oni chyba nie są terrorystami" - powiedział Ammar.
Jeżeli nie wyjedzie on w terminie przewidzianym w decyzji wojewody, to zostanie wobec niego wszczęta procedura wydaleniowa.