Ile kosztuje dziecko
Posiadanie potomka może zapewnić rodzicom niemal każdy rodzaj satysfakcji. Prócz finansowej.
30.05.2007 | aktual.: 30.05.2007 14:43
Dziecko to przecież inwestycja - moja koleżanka nie kryła oburzenia, kiedy nieśmiało napomknąłem, że chyba przesadza. Narzekała na brak pieniędzy, bo właśnie wydała 3 tys. zł, wysyłając 16-letnią córkę na obóz taneczno-aktorski. Uczestnictwo w imprezie kosztowało 1,5 tys. zł, drugie tyle trzeba było wydać na odpowiedni strój i buty, dojazd, kieszonkowe na 10 dni oraz kilka drobiazgów niezbędnych pannie w tym wieku. Była to już trzecia taka eskapada, którą mała zaliczyła podczas wakacji, a ich łączne koszty przekroczyły 10 tys. złotych. - Nie mogłam jej odmówić, zmieniliśmy wiosną samochód i już nie wystarczyło na wspólny wyjazd - tłumaczyła się znajoma.
Oczywiście koloryzowała, bo akurat ją stać na rozpieszczanie nastoletniej latorośli. Oboje z mężem pracują, a przeciętny miesięczny dochód na osobę w ich domu przekracza 7 tys. zł. Należą więc do elitarnej grupki ok. 3 proc. Polaków z wierzchołka zarobkowej piramidy. I jeśli cokolwiek łączy ich z milionami polskich rodziców rezygnujących z własnych przyjemności dla dobra dziecka, to fakt, że nigdy nie odzyskają pieniędzy zainwestowanych w ich wychowanie. Skąd w ogóle pomysł, by policzyć koszt wychowania dziecka, a nawet - o zgrozo - uznać je za inwestycję? Od lat - a ściślej odkąd powszechne stały się ubezpieczenia emerytalne - posiadanie dziecka przestało być traktowane jako inwestycja na przyszłość, ważne zabezpieczenie na starość. Jego narodziny to po prostu źródło osobistego szczęścia. Pięknie, tyle że Polacy coraz rzadziej chcą z tego szczęścia korzystać. Z badania socjologicznego "Diagnoza społeczna" wynika, że dziecko jest warunkiem udanego życia już dla mniejszości Polaków (w ciągu ostatnich 10 lat
odsetek zmniejszył się z 55 do 45 proc.). Sytuacja demograficzna wygląda ponuro i jeśli nic się nie zmieni, to według prognoz w ciągu 23 lat będzie nas mniej o trzy miliony.
Rafał Pisera, Marek Rabij , współpraca Longina Grzegórska, Tomasz Rożek