PolskaIdeologia i medycyna

Ideologia i medycyna

Papieskie rajdy rowerowe, spotkania opłatkowe, święcenia, msze w intencji, relacje z audiencji. To nie są wydarzenia z życia grupy oazowej czy kółka modlitewnego, ale zapis działalności pewnego szpitala w Polsce, którego patronem jest Jan Paweł II.

11.07.2005 20:41

Szpitala bynajmniej nienależącego do Kościoła, ale jak najbardziej państwowego – Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego w Zamościu. Publicznego, a zatem utrzymywanego ze składek nas wszystkich, który przynajmniej z tego względu powinien w jednakowy sposób służyć wszystkim pacjentom. Tak jednak się nie dzieje. Bo szpital, chcąc zasłużyć na miano swojego patrona, nie wykonuje żadnych zabiegów, które mogłyby prowadzić do uśmiercenia ludzkiego płodu.

Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu, który dopiero starał się o nadanie imienia Jana Pawła II, także zapowiadał, że placówka nie będzie świadczyć legalnych zabiegów aborcyjnych, bo nie są zgodne z naukami papieża. Zapewnienia dyr. Jacka Łukomskiego na nic jednak się nie zdały. Ze Stolicy Apostolskiej przyszła odmowna decyzja.

Wybrany zakres usług

W Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Lutyckiej w Poznaniu od lat odmawiano wykonywania zgodnych z prawem aborcji. Lekarze powoływali się na tzw. klauzulę sumienia, czyli względy moralne. A pacjentka? Zawsze mogła się zwrócić do innego specjalisty – tak przynajmniej tłumaczono sprawę w tamtejszej Komisji Etyki Lekarskiej.

– To nie tylko kwestia patrona, lecz także konsekwencja w podejściu do pacjenta. Nasi lekarze odmawiają wykonywania aborcji, ale kierują pacjentki do innych placówek w Poznaniu. Nigdy nie dotarły do mnie żadne zażalenia w tej sprawie, więc nie sądzę, żeby się pojawiły, kiedy placówka oficjalnie zaniecha tych zabiegów – dodawał dr Jacek Łukomski, dyrektor szpitala.

Inaczej na sprawę patrzą organizacje kobiece. Zdaniem Wandy Nowickiej z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, lekarz może się kierować ideologią, ale cały szpital już nie. Jeśli dzieje się inaczej, jest to łamanie prawa. I właśnie z takim przypadkiem, jej zdaniem, mieliśmy do czynienia w Poznaniu. W sytuacji, gdy racje ideologiczne każdej ze stron zaczynają gmatwać obraz rzeczywistości, pozostają jeszcze względy ekonomiczne. – Kontraktując świadczenia, oczekujemy, że szpital będzie wykonywał wszystkie zabiegi – podkreślała Bernadeta Ignasiak, rzecznik wielkopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Zabrać patrona?

Tymczasem wszelkie dyskusje niespodziewanie ucięła strona kościelna. W oficjalnym komunikacie wystosowanym przez Archidiecezję Poznańską napisano, że Stolica Apostolska z zasady nie udziela placówkom medycznym zgody na noszenie imienia Jana Pawła II. Placówka w Poznaniu została odprawiona z kwitkiem, ale jednocześnie pojawił się problem innych szpitali, które wzięły sobie papieża za patrona. A jest ich w Polsce co najmniej 15. Najmłodszy jest szpital powiatowy w wielkopolskiej Trzciance. Imię Jana Pawła II nadano mu niespełna dwa miesiące przed śmiercią papieża, 11 lutego 2005 r. – w Światowym Dniu Chorego. Wszystkie placówki wybrały ten patronat jeszcze za życia papieża. Okazało się, że zrobiły to bezprawnie...

Patron z referendum

O tym, że imienia Jana Pawła II używa się stanowczo zbyt często, przypomniał abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce. Wyjaśnił, dlaczego Watykan nie zgodził się, by poznański szpital nosił imię zmarłego papieża. Chodziło o to, że nikt nie może zagwarantować, że w placówce nie będą wykonywane aborcje. Watykan uczynił wyjątek raz, w 1990 r., dla krakowskiego szpitala specjalizującego się w leczeniu chorób serca. I tylko ten jeden szpital ma prawo do używania imienia Jana Pawła II. – Wyjątek nie może być traktowany jako precedens – podkreślił arcybiskup.

Co na to sami zainteresowani? I jak było do tej pory? Na przykład o nadaniu imienia papieża Wojewódzkiemu Szpitalowi Podkarpackiemu w Krośnie zadecydowało referendum przeprowadzone wśród załogi. „Za” było 98% głosujących. Z kolei w Szpitalu Wojewódzkim w Bełchatowie pamiętają, że nazwę nadano placówce jeszcze w latach 80. Ale zaraz też pamięć zawodzi, bo nikt już nie potrafi sobie przypomnieć, kto dał na to pozwolenie.

W wojewódzkim szpitalu w Zamościu decyzję o nadaniu imienia Jana Pawła II podjęła 15 lat temu ówczesna rada narodowa. Zdecydowała również, że w placówce nie będą wykonywane zabiegi aborcyjne. Jerzy Zarembski, rzecznik szpitala, zapewniał niedawno, że uchwała ciągle jest ważna. Gdyby jednak do szpitala trafiła chora kobieta, której trzeba by usunąć ciążę? Na to rzecznik odpowiada, że nigdy jeszcze taka sytuacja nie miała miejsca.

Na oficjalnej stronie szpitala widnieje pełne radosnych uniesień okazjonalne pismo władz szpitala do pracowników i pacjentów: „Na następne dziesiątki lat pragniemy uprosić dla naszej misji błogosławieństwo Pani Częstochowskiej, Najlepszej Matki i Królowej. Pociągnięci przykładem Ojca Świętego chcemy oddać Jej wszystkie nasze trudy i dążenia, pragnienia i osiągnięcia”. Podpisano: dyrekcja i kapelani. Po tych uduchowionych słowach aż trudno nie popaść w zadumę nad świeckim charakterem państwa i jego placówek.

Paulina Nowosielska

Źródło artykułu:Tygodnik Przegląd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)