Ich praca kosztowała nas pół miliona złotych
Pół miliona złotych kosztowała w 2009 r. działalność sejmowych komisji śledczych - ustaliła "Rzeczpospolita".
22.03.2010 | aktual.: 22.03.2010 11:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sejmie pracują obecnie cztery takie komisje: wyjaśniająca aferę hazardową, tropiąca rzekome naciski na służby i prokuraturę za rządów PiS, badająca sprawę zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz wyjaśniająca okoliczności śmierci Barbary Blidy.
Jak podaje gazeta od początku 2009 r. na same ekspertyzy i zewnętrzne konsultacje komisje wydały ponad 300 tys. zł. Najwięcej, bo prawie połowę tej kwoty, wydała komisja ds. śmierci Blidy, a 110 tys. zł. - komisja naciskowa.
Do kosztów działania komisji śledczych trzeba jeszcze dodać 20% dodatki do pensji ich szefów i 15% dodatki dla wiceprzewodniczących.
Miniony rok może być rekordowy pod względem wydatków na komisje, bo prace kilku z nich zbliżają się już do końca. Dotyczy to przede wszystkim komisji badającej sprawę Olewnika (rozpoczęto pisanie raportu) i Barbary Blidy.
Czy oznacza to również wyjaśnienie spraw, którymi komisje się zajmowały? Tego jeszcze nie wiadomo - pisze "Rzeczpospolita".