Hyundai odjedzie Słowakom?
(PAP)
Wchodzący w skład grupy Hyundaia koreański producent samochodów Kia Motors, wysłał listy z protestami do słowackiego rządu. Koreańczycy grożą, że mogą przenieść się gdzie indziej z wartą 700 milionów euro inwestycją.
26.07.2004 | aktual.: 26.07.2004 13:21
Według „Financial Times’a”, producentowi aut nie podobają się polityczne kontrowersje, jakie wzbudza inwestycja Hyundaia i wolne tempo w wykupywaniu terenu w Żylinie, na którym od września ma ruszyć budowa fabryki.
Według niektórych słowackich polityków opozycyjnych, umowa z Koreańczykami jest niekorzystna z punktu widzenia interesów gospodarczych Słowacji i grozi konfliktem z Brukselą.
Rząd ujawnił w ubiegłym tygodniu treść kontraktu. „Kia była wzburzona ujawnieniem szczegółów umowy i wysłała bardzo ostry w treści list” – pisze „FT”.
Lokalne media słowackie i opozycja wymogli na rządzie opublikowanie umowy, z której wynika, że Bratysława zaoferowała inwestorom bardzo korzystny pakiet zachęt finansowych. Przewiduje on, że Kia nie będzie musiała zwrócić 5,7 mld słowackich koron (173 mln USD) przyznanych w charakterze pomocy państwa, jeśli nie wywiąże się ze wszystkich zobowiązań. Rząd będzie mógł odzyskać tę sumę tylko wtedy, jeśli Kia zainwestuje mniej niż połowę zapisanej w kontrakcie sumy. Z drugiej strony, jeśli to rząd w Bratysławie nie dotrzyma warunków umowy – będzie musiał zapłacić kary umowne.
Rzecznik Hyundaia potwierdził „FT” wymianę listów i niezadowolenie firmy. Nadal jednak ma nadzieję, że projekt będzie realizowany zgodnie z planem, chociaż prawdopodobnie z opóźnieniem.
W marcu Kia ogłosiła, że wybuduje w Żylinie fabrykę samochodów, zatrudniającą 2,8 tys. pracowników i produkującą 200 tysięcy aut rocznie. Dostawcy koreańskiego koncernu zobowiązali się do zainwestowania dalszych 300 mln euro i zatrudnienia 3 tysięcy pracowników.