Huragan Lorenzo spustoszył Azory. Zmierza w kierunku Irlandii i Wielkiej Brytanii
Huragan Lorenzo, najsilniejszy w historii pomiarów na wschodnim Atlantyku, spustoszył już Azory. Uszkodzonych jest wiele budynków, ponad 60 dróg jest nieprzejezdnych, tysiące ludzi nie mają prądu. Lorenzo zmierza teraz w kierunku Irlandii i Wielkiej Brytanii. Ich mieszkańcy już przygotowują się na huraganowy wiatr i silne opady deszczu.
02.10.2019 | aktual.: 02.10.2019 17:55
Huragan zniszczył na Azorach kilkadziesiąt budynków. Połamane drzewa zatarasowały 61 dróg. Z powodu silnego wiatru konieczna była ewakuacja blisko 200 osób, m.in. na wyspach Flores, Sao Jorge i Faial.
Kierujący akcją ratunkową Carlos Neves poinformował, że najbardziej dotknięta przez żywioł została wyspa Faial. Dodał, że na niektórych wyspach archipelagu wiatr zerwał linie energetyczne.
Huragan Lorenzo, który pod koniec września utworzył się na wschodnim Atlantyku, od początku budził zainteresowanie i niepokój meteorologów. Miał on wówczas średnicę ponad 800 kilometrów. Na zdjęciach satelitarnych robił więc ogromne wrażenie.
W niedzielę huragan osiągnął piątą, czyli ostatnią kategorię w skali Saffira-Simpsona. Prędkość wiatru osiągałan awet 260 km na godzinę. Jak poinformował Philip Klotzbach z Uniwersytetu Kolorado, ekspert ds. huraganów, nigdy wcześniej tak silny huragan nie szalał aż tak daleko na wschód od Karaibów.
W środę rano, gdy żywioł dotarł do archipelagu Azorów, huragan już trochę osłabł. Największą prędkość wiatru odnotowano na wyspie Corvo - 163 km na godzinę.
Lorenzo zmierza jednak dalej, na północny wschód. W czwartek wieczorem ma dotrzeć do wybrzeży Irlandii. Meteorolodzy już ogłosili pomarańczowy alert dla sześciu hrabstw na zachodnim wybrzeżu. Ostrzegają przed silnym wiatrem, wysokimi falami, które mogą wdzierać się na ląd i powodować duże zniszczenia na nabrzeżach.
W głębi kraju wiatr i deszcz także da się we znaki, i to nie tylko w Irlandii, ale także w Wielkiej Brytanii. Tam także ogłoszono żółty alert (najniższy w trzystopniowej skali). Synoptycy ostrzegają nie tylko przed wiatrem, ale również ulewnymi deszczami, które mogą powodować podtopienia i lokalne powodzie.
Źródło: independent.co.uk, www.theguardian.com