Huebner przeciw ograniczeniu wsparcia UE do nowych członków
Komisarz Unii Europejskiej ds. polityki regionalnej, Danuta Huebner skrytykowała propozycję Wielkiej Brytanii i Holandii, aby przeznaczyć fundusze strukturalne jedynie dla nowych członków z Europy Wschodniej - poinformowały hiszpańskie media.
13.01.2005 | aktual.: 13.01.2005 11:52
Byłby to błąd polityczny i nie sądzę, aby taki był rezultat końcowy negocjacji (w sprawie planów budżetowych UE na lata 2007- 2013) - powiedziała tuż przed swoją pierwszą oficjalną wizytą w Hiszpanii.
Huebner dodała jednak, że Hiszpania przestanie otrzymywać od 2007 roku część unijnych środków pomocowych - tę pochodzącą z funduszu spójności. Produkt krajowy brutto Hiszpanii w przeliczeniu na jednego mieszkańca sięgnął już 98% średniej w Unii poszerzonej do 25 krajów UE, a państwa członkowskie przestają otrzymywać środki z funduszu spójności po osiągnięciu 90 proc. PKB (np. Irlandia już 2 lata temu przestała je otrzymywać, gdyż PKB jest już wyższy od średniej unijnej).
Polska komisarz UE nie przewiduje w przypadku funduszu spójności stopniowej redukcji wypłat dla Hiszpanii, czego domaga się rząd w Madrycie. Dla zmodyfikowania tej normy trzeba byłoby zmienić unijny traktat - powiedziała. Z punktu widzenia prawnego i instytucjonalnego sytuacja jest jasna.
Eurokomisarz oświadczyła, że rozumie "poważny problem polityczny" Hiszpanii w związku z utratą części funduszy pomocowych, ale podkreśliła, że inicjatywa w tej sprawie należy do rządu w Madrycie. Każdy rząd może przedstawić propozycje - powiedziała. Hiszpania musi się zastanowić, czy nadal chce inwestować w infrastrukturę czy w czynniki sprzyjające wzrostowi produkcyjności gospodarki, takie jak innowacje technologiczne - dodała.
Jak twierdzi prasa hiszpańska, jeżeli nie byłoby poszerzenia UE o 10 nowych krajów, według obliczeń Komisji Europejskiej Hiszpania otrzymywałaby środki z funduszu spójności prawdopodobnie do 2009 roku.
Huebner przyznała, że poszerzenie UE zmieniło status regionów hiszpańskich, które otrzymują fundusze strukturalne. Jest to tzw. "efekt statystyczny" polegający na tym, że w biednych regionach sztucznie podniosła się średnia dochodu w rezultacie poszerzenia UE o jeszcze biedniejsze kraje, w tym o Polskę, której dochód nie przekracza 50% średniej UE.
Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, wymagającą jednak zgody 25 krajów członkowskich, fundusze strukturalne dla regionów padających ofiarą "efektu statystycznego" redukowano by stopniowo, ale zasada ta nie dotyczyłaby funduszu spójności.
Grażyna Opińska