Horror w Niemczech. Polak stanął przed sądem
26-letni Polak stanął przed sądem we Fryburgu pod zarzutem zamordowania 89-letniej kobiety - pisze Deutsche Welle. Oskarżony zasłania się tym, że nie pamięta zajścia.
Proces rozpoczął się w piątek, 6 października. Oskarżony, pochodzący z Polski mężczyzna, mieszkał i pracował jako opiekun u małżeństwa w miejscowości Herbolzheim, w powiecie Emmendingen pod Fryburgiem.
Będąc pod silnym wpływem alkoholu, miał pobić seniorkę i zamknąć ją w kotłowni w piwnicy. Nieco wcześniej 89-letnia kobieta przyłapała opiekuna na próbie kradzieży jej biżuterii. Zdołała jeszcze wezwać policję.
Polak twierdzi, że nic nie pamięta
Ciężko ranna na skutek pobicia, kobieta zmarła kilka dni później w szpitalu. Według prokuratury również jej 91-letni mąż zmarł krótko po zdarzeniu. Jednak sekcja zwłok nie wykazała, by ktoś przyczynił się do zgonu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Nowy cel ataków. "Kaczyński był okłamywany przez sztab"
Jak podał w piątek adwokat oskarżonego Polaka, nie będzie on wypowiadać się na temat zarzutów w trakcie procesu. Oskarżony zasłania się tym, że nie pamięta zajścia. Informacje na temat swojej osoby zamierza udzielić najwcześniej w przyszłym tygodniu.
26-latkowi, który przebywa w areszcie śledczym, zarzuca się poza morderstwem także usiłowanie rabunku ze skutkiem śmiertelnym. Proces przed Izbą ds. Zbrodni Ciężkich Sądu Krajowego we Fryburgu ma trwać do 20 października.
Przeczytaj również:
Źródło: Deutsche Welle