ŚwiatHitler był oszustem podatkowym

Hitler był oszustem podatkowym


Przywódca niemieckich nazistów Adolf Hitler uporczywie uchylał się od płacenia podatków. W 1933 roku, kiedy objął stanowisko kanclerza Rzeszy, jego zaległości podatkowe przekroczyły sumę 400 tysięcy reichsmarek (obecnie 6 mln euro) - podał niemiecki historyk-amator Klaus-Dieter Dubon z Immenstadt w Bawarii.

Hitler był oszustem podatkowym
Źródło zdjęć: © AFP

O odkryciu emerytowanego notariusza, który dotarł do teczki Hitlera przechowywanej w bawarskim archiwum państwowym w Monachium, poinformowała w piątek niemiecka prasa.

Z ustaleń Dubona wynika, że monachijski urząd podatkowy od Hitlera, który figurował w kartotece jako "pisarz", domagał się już w latach 20. wyjaśnień w związku z wystawnym trybem życia.

W 1925 roku, wkrótce po wyjściu z więzienia, szef NSDAP zafundował sobie luksusowego mercedesa wartego ponad 20 tysięcy reichsmarek. "Wziąłem kredyt bankowy" - odpowiedział Hitler na pytanie urzędu o pochodzenie środków na ten zakup. W jego zeznaniu podatkowym w rubryce posiadany majątek widnieją jedynie biurko i dwa regały z książkami.

Mimo tantiem za kolejne wydania książki "Mein Kampf" oraz drogich prezentów od politycznych sponsorów, Hitler zasypuje urząd podatkowy wnioskami o umorzenie podatków lub rozłożenie ich na raty. Jedynie podatek za psy płacony był regularnie - twierdzi Dubon.

Szef bawarskiego urzędu podatkowego Ludwig Mirre uznał w grudniu 1934 roku Hitlera za osobę zwolnioną z obowiązku podatkowego i unieważnił równocześnie wszystkie poprzednie roszczenia. Na polecenie Mirrego, wszystkie dokumenty dotyczące podatków Hitlera znalazły się pod kluczem. W 1935 roku Hitler wyraził formalną zgodę na zwolnienie z podatków. Ta sprawa jest świadectwem perfekcyjnego formalizmu w systemie dyktatorskim - ocenia Dubon.

Jako kanclerz Rzeszy Hitler zarabiał rocznie 45 tysięcy reichsmarek. Swoje pobory przeznaczał na pomoc dla wdów po żołnierzach SS. W tym samym czasie tylko z tantiem za "Mein Kampf" otrzymywał rocznie ponad milion marek i nie płacił od tej kwoty podatków.

Publicznie Hitler podkreślał nadrzędność wspólnego dobra nad osobistymi korzyściami, lecz sam nie stosował się do tych zasad. Nic dziwnego, że stać go było na kupno na Obersalzbergu pod Berchtesgaden nieruchomości o powierzchni 10 kilometrów kwadratowych za zawrotną na ówczesne czasy sumę 7,2 milionów reichsmarek - stwierdził Dubon.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)