Hiszpańskie referendum
W Hiszpanii trwa referendum
w sprawie konstytucji UE. Hiszpanie jako pierwsi w Unii wypowiedzą
się w powszechnym głosowaniu, czy chcą przyjąć, czy też odrzucić
"Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy".
20.02.2005 | aktual.: 20.02.2005 13:37
Król Juan Carlos i królowa Sofia jako jedni z pierwszych oddali głos w niedzielę rano w referendum w sprawie konstytucji Unii Europejskiej. Głosowali w szkole Monte del Pado w pobliżu swej rezydencji, pałacu Zarzuela.
Z uwagi na swą neutralną pozycję, hiszpańscy władcy nie biorą udziału w wyborach powszechnych i udają się do urn jedynie podczas referendów.
Ponad 100 tysięcy policjantów pilnuje bezpieczeństwa wokół lokali wyborczych oraz gmachów państwowych w Hiszpanii, gdzie odbywa się referendum w sprawie konstytucji UE.
Hiszpanie jako pierwsi w Unii wypowiadają się w powszechnym głosowaniu, czy chcą przyjąć, czy też odrzucić "Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy".
W Hiszpanii główne siły polityczne - zarówno rządzący socjaliści jak i opozycyjni konserwatyści - opowiadają się za przyjęciem eurokonstytucji.
Lokale wyborcze - ponad 23,5 tys. na terenie całego kraju - czynne będą od godziny 9.00 do 20.00 (ten sam czas co w Polsce).
Hiszpanie odpowiedzą na pytanie: "Czy akceptuje Pan(i) Traktat, który ustanawia Konstytucję dla Unii Europejskiej?" Istnieją trzy możliwości odpowiedzi: "tak", "nie" lub pozostawienie na karcie do głosowania pustego miejsca.
Dla ważności referendum nie ma wymogu minimalnej frekwencji. Traktat będzie uznany za zaakceptowany przez naród, jeżeli za jego przyjęciem o opowie się więcej niż połowa wyborców, którzy pójdą do urn (50% plus 1).
Zgodnie z przedreferendalnymi sondażami, ponad połowa Hiszpanów (51,2%) będzie głosowała "tak" dla unijnej konstytucji. Mniej niż 10% jest jej przeciwnych. Ponad 68% deklarowało, że weźmie udział w plebiscycie. Jednak aż 90% przyznało, że nie zna tekstu traktatu lub zna go bardzo słabo, mimo prowadzonej przez rząd intensywnej kampanii informacyjnej. Dokument, podpisany w Rzymie w październiku ub. roku, został już ratyfikowany przez parlamenty Litwy, Węgier i Słowenii oraz przez niższa izbę parlamentu Włoch.
Pierwsze wyniki oficjalne na temat frekwencji - choć nie ma ona znaczenia decydującego o ważności referendum - mają zostać podane o godz. 15.00.
Aby traktat wszedł w życie, musi być przyjęty - w drodze referendum lub głosowania parlamentarnego - przez wszystkie 25 krajów członkowskich UE w ciągu najbliższych dwóch lat.
Grażyna Opińska