Hiszpania za rozszerzeniem listy języków oficjalnych UE
Podczas trwającej w Brukseli sesji unijnych ministrów spraw zagranicznych Hiszpania wystąpiła o rozszerzenie listy języków oficjalnych Unii Europejskiej o regionalne języki tego kraju. Wcześniej podobny wniosek zgłosili Irlandczycy. Hiszpania argumentuje, ze sama pokryje koszty wynikające z realizacji jej postulatu.
UE nie może nie dostrzegać hiszpańskiej rzeczywistości lingwistycznej - brzmi dokument przedstawiony w Brukseli przez szefa dyplomacji Hiszpanii Miguela Angela Moratinosa. Zaapelował on o oficjalne uznanie przez Unię także innych języków Hiszpanii niż kastylijski (czyli oficjalny hiszpański). Chodzi o kataloński, baskijski, galicyjski.
Hiszpanie argumentują, że nie można tych języków ignorować, gdyż na co dzień posługuje się nimi w Hiszpanii jedna czwarta społeczeństwa. Np. katalońskim mówi około 9 milionów osób.
Hiszpanie chcą, by każdy obywatel kraju mógł zwracać się do instytucji europejskich w swoim języku. Chcą też, by na regionalne języki tłumaczono dokumenty końcowe Rady UE i Parlamentu Europejskiego. Postulują również tłumaczenia symultaniczne sesji Parlamentu Europejskiego i Komitetu Regionów.
Wcześniej z podobnym wnioskiem wystąpiła Irlandia. Kraj ten chciałby, by także irlandzki stał się jednym z oficjalnych języków Unii. Choć jest to pierwszy język narodowy w Irlandii, to wstępując do UE Irlandia nie wynegocjowała w traktacie akcesyjnym, by irlandzki zyskał miano języka oficjalnego w Unii.
Postulaty Hiszpanii i Irlandii mają bardzo małe szanse na realizację. Decyzję w tej sprawie ministrowie państw UE podejmują bowiem jednomyślnie, a większość się na to nie zgodzi. Nie tylko z powodu wysokich kosztów i utrudnień techniczno- organizacyjnych, które taka decyzja by wywołała, ale przede wszystkim z obawy, że otworzyłoby to drogę do podobnych roszczeń ze strony innych społeczności regionalnych w Europie.
Po rozszerzeniu 1 maja w Unii jest 21 języków oficjalnych.
Inga Czerny