Pięć ton popiołów z pieca zostało wywiezionych ze stalowni, z zachowaniem wszelkich koniecznych środków ostrożności. Na promieniowanie nie był narażony żaden z pracowników huty, szkodliwe opary nie przedostały się także do atmosfery przez kominy stalowni.
Do podobnego wypadku doszło w tej samej hucie trzy lata temu, kiedy pojemnik z cezem przez przypadek dostał się do pieca hutniczego. (aka)