Historia tego psa poruszyła serca Polaków, schronisko przekazało smutną wiadomość

"Niestety przegraliśmy walkę o życie Nadii" - przekazało w mediach społecznościowych Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Suczki, której losy śledziło wielu Polaków, nie udało się uratować.

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przekazało, że Nadii nie udało się uratować.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami przekazało, że Nadii nie udało się uratować.
Źródło zdjęć: © Facebook | Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
oprac. MSE

"Próbowaliśmy wszystkiego i wszystkie możliwe środki zostały wyczerpane. Nasze schronisko absolutnie nie prowadzi polityki usypiania zwierząt - zwierzę jest usypiane tylko i wyłącznie wtedy, kiedy bardzo cierpi i nie ma już nadziei, a przedłużanie jego życia byłoby znęcaniem się" - przekazało towarzystwo opieki w komunikacie opublikowanym w social mediach.

"Walczyliśmy o jej życie przez prawie tydzień, odkąd trafiła do nas w opłakanym stanie. Wszystkim, którzy zarzucają nam, że być może decyzja o eutanazji jest zbyt pochopna, odpowiadamy stanowcze "nie".

Chcielibyśmy być cudotwórcami, niestety nimi nie jesteśmy - przekazali pracownicy towarzystwa z Krakowa, którzy próbowali ocalić wycieńczonego psa.

Walka o życie zwierzęcia trwała tydzień. "Sunia ze zdjęcia została przez przypadek wykopana z ziemi podczas robót koparką, jeszcze żywa! Na chwilę obecną jej szanse na przeżycie są bardzo nikłe, ale lekarze już zadbali, by jej nie bolało" - można było przeczytać na facebooku kilka dni temu.

Wyliczyli zaniedbania

Towarzystwo zamieściło też dłuższe oświadczenie, w którym można przeczytać w jak dramatycznym stanie fizycznym znajdował się odnaleziony pies i jakie były wyjaśnienia właścicieli czworonoga.

Mężczyzna, który podał się za właściciela zwierzęcia wyjaśniał pracownikom towarzystwa opieki, że "suka miała 16 lat i była schorowana, ale nie była zaniedbana". Sugerował, że zwierzę było też dobrze odżywione. Innego zdania są specjaliści, którzy w wydanym oświadczeniu wskazali na "dramatyczne wychudzenie". "Niemożliwe wydaje się, że wychudzenie nastąpiło w przeciągu półtorej doby i niemożliwe wydaje się, że właściciele tego wychudzenia nie zauważyli wcześniej" - napisano.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
piesuśpieniezwierzę
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)