Trwa ładowanie...

Dotarliśmy do jubilera w Lądku-Zdroju. Prawda inna niż w mediach

W Lądku-Zdroju szabrownicy nie obrabowali sklepu jubilerskiego. Historia, która tuż po powodzi obiegła większość mediów w Polsce, okazuje się zmyśloną plotką powtarzaną przez zdenerwowanych mieszkańców. Wirtualna Polska rozmawiała z właścicielką sklepu, która opowiedziała, jak było naprawdę.

Lądek-Zdrój po przejściu fali powodziowejLądek-Zdrój po przejściu fali powodziowejŹródło: East News, fot: Wojciech Olkusnik
d39tn98
d39tn98

"Pierwszego dnia powodzi sklep jubilerski w Lądku-Zdroju został całkowicie splądrowany przez bandytów. Jego właścicielka jest załamana" - ta historia obiegła niezliczone media w Polsce. Polsat News, który przekazał informację, powołał się na świadków relacjonujących, że właścicielka "była tak zrozpaczona, że płakała przez kilka godzin po odkryciu kradzieży".

Kiedy poszliśmy tropem historii, prawda okazała się inna. W Lądku-Zdroju są dwa sklepy handlujące biżuterią. Według zapewnień policji żaden z właścicieli nie zgłosił rabunku czy kradzieży. Handlowcy z Lądka przekazywali nam strzępy informacji, o kogo może chodzić.

- Ja znam tę panią. Tak było! Podam telefon do jej sąsiada - mówił nam jeden z kupców. Kolejny rozmówca przekazał nam, że chodzi o panią Joannę z rynku. Wreszcie udało nam się z nią porozmawiać.

d39tn98

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wydawało nam się, że natura chce wygrać". Wstrząsająca relacja gen. Wiśniewskiego

Szabrownicy u jubilera. Tak było naprawdę

- Fala powodziowa rozbiła witrynę sklepu i część towarów wypłynęła wraz z błotem na ulicę. W tej chwili nie potrafię ocenić, ile rzeczy zginęło, czy coś zostało skradzione - mówi Wirtualnej Polsce właścicielka sklepu z biżuterią.

Sama słyszała historię o szabrownikach w sklepie jubilerskim i domyśla się, że chodzi o nią. - Ktoś nawet przyszedł z informacją, że strażak widział i pogonił tego złodzieja spod sklepu - dodaje pani Joanna.

Według właścicielki zmyślono historię, jakoby "płakała wiele godzin po odkryciu kradzieży". - Mieszkam pod miastem, a ponieważ drogi były zablokowane, mnie tu nie było. Przyjechałam dopiero po dwóch dniach. Oczywiście jest to dla mnie dramat - mówi dalej.

d39tn98

Potwierdza, że straty, jakie poniosła, są rujnujące. - Straciłam towar, który nie nadaje się do sprzedaży. Będę musiała wyremontować sklep. Nawet nie wiem, czy 200 tys. zł wystarczy na odbudowę - dodaje.

- Mam apel do wszystkich osób, które planowały wyjazdy turystyczne do Ziemi Kłodzkiej. Nie odwołujcie rezerwacji. To dla nas wielki problem, który pogłębia straty. Przyjedźcie tam, gdzie zniszczeń jest mniej. Pomożecie nam w ten sposób odbudować biznesy - podsumowuje pani Joanna.

Powódź i szabrownicy. Policja weryfikowała relacje

Kiedy historia o szabrownikach u jubilera w Lądku-Zdroju ukazała się w mediach, postawiono na nogi miejscowych policjantów.

Patrol dotarł do sklepu, odnalazł właściciela, znaleziono łańcuszek w błocie. Nie można było stwierdzić, czy coś zostało ukradzione. Podsumowując, nie ma zgłoszonego przestępstwa kradzieży - mówi WP podinspektor Wioletta Martuszewska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.

d39tn98

Podkreśla, że osobiście wypytała komendanta o szczegóły zdarzenia.

Kary dla szabrowników

Służbom trudno ocenić, jaka była rzeczywista skala działań szabrowników, ponieważ część doniesień okazała się dezinformacją. Sztab kryzysowy z premierem Donaldem Tuskiem i komendantem głównym policji wezwał lokalne władze i służby do wzmożenia nadzoru nad majątkiem powodzian.

19 września premier Tusk poinformował, że w jednej z pierwszych spraw o kradzież po powodzi sąd w trybie przyspieszonym skazał sprawcę na pół roku więzienia.

stan klęski żywiołowej WP
Stan klęski żywiołowejŹródło: WP

- Mamy przykłady szabrownictwa, mamy przykłady bandyterki. Policja dwoi się i troi, byśmy w mieście nie mieli chaosu. Niestety, również natura ludzka bywa okropna i osoby, które nie są ludźmi, tylko hienami, próbują wykorzystać biedę ludzką, żeby się na tym wzbogacić, albo zaspokoić własne, prymitywne instynkty - opisywał w pierwszych dniach burmistrz Lądka-Zdroju Tomasz Nowicki.

d39tn98

Kataklizm przyszedł do uzdrowiskowej miejscowości w niedzielę. W położonym powyżej Stroniu Śląskim pękła tama i wielka woda około południa spustoszyła uzdrowiskową miejscowość.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d39tn98
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39tn98
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj