Hillary Clinton wyrusza do Europy i na Bliski Wschód
Szefowa amerykańskiej dyplomacji
Hillary Clinton wyruszyła w sobotę wieczorem w oficjalną podróż do
Europy i na Bliski Wschód - poinformował Departament Stanu USA.
01.03.2009 | aktual.: 02.03.2009 09:11
Misją pani sekretarz jest przekonanie rozmówców o woli zacieśnienia współpracy Waszyngtonu z sojusznikami. Ma też przekazać ministrowi spraw zagranicznych Rosji Siergiejowi Ławrowowi, z którym spotka się w Genewie, że wysiłki Waszyngtonu na rzecz odbudowy dobrych relacji z Moskwą mają swoje ograniczenia.
Na Bliskim Wschodzie Clinton ma za przedstawić stanowisko prezydenta Baracka Obamy w kwestii izraelsko-palestyńskiej. Biały Dom będzie nalegał na powstanie "dwu państw" (ang. two-state solution) czyli suwerennej Palestyny i gwarancje jej pokojowych relacji z Izraelem.
Sekretarz stanu rozpocznie swą tygodniową podróż od udziału w międzynarodowej konferencji w Egipcie, poświęconej odbudowie Strefy Gazy. Clinton ma tam obiecać finansową pomoc Stanów Zjednoczonych - wsparcie USA wyniesie około 900 mln dolarów, poinformował George Laudato, z amerykańskiej agencji pomocy międzynarodowej (USAID).
Wtorek i środę pani sekretarz spędzi w Jeruzalem i Ramallah. Jej zadaniem - według agencji AFP - jest też ocena sytuacji na Bliskim Wschodzie.
W czwartek w Brukseli była sekretarz stanu rozmawiać będzie ze swymi odpowiednikami reprezentującymi państwa NATO.
Wieczorem na oficjalnej kolacji spotka się z przedstawicielami europejskiej "27" oraz Szwajcarii.
W kontaktach z Europą nowej administracji USA chodzi o "wypracowanie wspólnego programu. Nie programu amerykańskiego, lecz transatlantyckiego" - powiedział podsekretarz stanu do spraw europejskich, Daniel Fried, dodając, że w centrum tych ustaleń znajdą się między innymi Afganistan i relacje z Rosją.
Z szefem rosyjskiej dyplomacji, Siergiejem Ławrowem, Clinton spotka się po raz pierwszy w cztery oczy w Genewie.
Ostatnim etapem podróży sekretarz stanu będzie Ankara, gdzie Clinton spotka się z prezydentem Turcji Abdullahem Gulem, premierem Recepem Erdoganem i szefem dyplomacji Alim Babacanem.