Hillary Clinton krytykuje Donalda Trumpa i Republikanów
• Czołowa kandydatka Demokratów do nominacji prezydenckiej skrytykowała republikańskich rywali Trumpa
• Powód: sugestie zmniejszenia zaangażowania USA w NATO
• Clinton skrytykowała też Teda Cruza za nawoływanie do ostrych posunięć przeciwko muzułmanom
Przemawiając na uniwersytecie Stanforda, Clinton podkreśliła, że Ameryka powinna okazać solidarność z Europą w godzinie próby. - Nasi europejscy partnerzy byli z nami 11 września (2001 r. w czasie zamachów terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton - przyp. red.). Nadszedł czas aby postąpić podobnie - powiedziała.
Clinton podkreśliła, że Stany Zjednoczone nie mogą "odwracać się plecami do sojuszników a obrażanie ich nie jest dobrym sposobem na zwalczanie terroryzmu". Powiedziała też, że ataki terrorystyczne w Brukseli, w których zginęło ponad 30 osób, były "kolejnym brutalnym przypomnieniem", że należy uczynić więcej, aby pokonać tzw. Państwo Islamskie IS.
Zdaniem Clinton USA i UE powinny zrewidować zasady bezpieczeństwa na lotniskach oraz inne "miękkie cele", które IS może zaatakować.
Clinton zdecydowanie skrytykowała apele Trumpa przywrócenia stosowania tortur przy przesłuchaniach podejrzanych o terroryzm, zakazu wjazdu do USA muzułmanów i represji wobec rodzin terrorystów. - Jestem dumna, że pracowałam w administracji (prezydenta Obamy), która zdelegalizowała tortury - powiedziała.
Podobnie odrzuciła sugestie skrajnie konserwatywnego senatora z Teksasu Teda Cruza dokonania "dywanowych bombardowań" pozycji IS w Syrii i patrolowania przez policję skupisk muzułmanów w USA. - To są propozycje niebezpieczne i bezcelowe - stwierdziła Clinton.