HFPC broni Snowdenena. "Działał w interesie publicznym"
Żadne prawo nie może zabraniać ujawniania informacji o naruszeniach praw człowieka; to korzystanie z wolności wypowiedzi - głosi oświadczenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ws. Edwarda Snowdena, któremu władze USA zarzucają ujawnienie tajnych danych o inwigilacji w sieci.
Fundacja wyraziła też zaniepokojenie, że w wypadku wydania Snowdena do USA, grozić mu będzie "nieludzkie traktowanie, przez co jego ekstradycja do USA nie powinna mieć miejsca". Podkreśliła ponadto brak w USA realnej ochrony osób, które w interesie publicznym ujawniają tajne informacje o naruszeniach praw człowieka.
Według informacji mediów Snowden - były pracownik amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego - ujawnił informacje dotyczące inwigilowania przez władze USA zarówno własnych obywateli, jak i cudzoziemców. Został za to oskarżony przez władze Stanów Zjednoczonych na podstawie ustawodawstwa antyszpiegowskiego.
"Z deklaracji Snowdena wynika, że ujawniając informacje o naruszeniach praw człowieka przez władze USA działał w interesie publicznym" - uważa HFPC. Jej zdaniem władze USA dotychczas nie wykazały, aby szkoda wynikająca z naruszenia tajemnicy państwowej była w tym wypadku większa niż interes publiczny wynikający z jej ujawnienia.
Fundacja powołała się na dwa orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawach Guja przeciw Mołdowie i Bucur i Toma przeciw Rumunii, w których Trybunał - wobec znacznie łagodniejszych sankcji niż te, które grożą Snowdenowi - dostrzegając przewagę interesu publicznego nad ewentualnymi szkodami wywołanymi upublicznieniem tajnych informacji - stwierdził naruszenia wolności przekazywania informacji bez ingerencji władz publicznych.
Odnosząc się do informacji, że Snowden złożył m.in. do władz polskich wniosek o azyl, HFPC podkreśla, że istnieje możliwość złożenia takiego wniosku także podczas pobytu za granicą, jednak celem przeprowadzenia pełnego postępowania o udzielenie azylu Snowden powinien przybyć na terytorium RP, co uniemożliwia mu brak ważnego paszportu.
"Należy stwierdzić, że wypowiedzi kluczowych polskich polityków odnośnie braku zgody na udzielenie azylu są przedwczesne. Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka decyzja w tej sprawie powinna być poprzedzona odpowiednim postępowaniem, w ramach którego ustalone zostaną wszystkie okoliczności sprawy, i zapaść w trybie przewidzianym przez prawo" - podkreślono.
Dodano, że inną niż azyl instytucją prawną jest status uchodźcy, a Snowden może złożyć wniosek o nadanie mu takiego statusu na terytorium lub na granicy państwa będącego stroną Konwencji Genewskiej. Państwo to powinno zapewnić mu wówczas wjazd i legalny pobyt na swoim terytorium. Jeśli Snowden poprosi o status uchodźcy na granicy, powinien mieć możliwość wjazdu do danego państwa, nawet nie posiadając ważnego paszportu. Następnie władze tego państwa powinny rzetelnie ustalić, czy Snowdenowi grozi niebezpieczeństwo naruszenia jego praw ze strony władz USA i wydać decyzję w przedmiocie udzielenia mu ochrony. Należy podkreślić, że nie można zawrócić uchodźcy do kraju, gdzie groziłoby mu prześladowania - dodała HFPC.
Snowden od 23 czerwca przebywa w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał z Hongkongu. Poprosił o azyl w 21 państwach, w tym w 13 europejskich. Są to: Indie, Chiny, Austria, Boliwia, Brazylia, Kuba, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Irlandia, Holandia, Nikaragua, Norwegia, Rosja, Hiszpania, Szwajcaria, Wenezuela, Ekwador, Islandia i Polska.