Hektary na wagę złota
Ceny ziemi i nieruchomości na Śląsku oszalały. W ciągu ostatnich trzech miesięcy skoczyły nawet o 100 procent. Działka vis a vis kompleksu handlowego Silesia City Center została właśnie sprzedana po 1300 złotych za metr kw. To prawie taka sama stawka, jak w centrum Berlina.
Jeszcze do niedawna obowiązującym wśród dużych inwestorów standardem była stawka 100 złotych za metr kwadratowy działki budowlanej w dobrym miejscu. Dzisiaj to już przeszłość.
W tej chwili grunty przy ważnych drogach kosztują na Śląsku nawet ponad tysiąc złotych za metr- mówi Jacek Sawa z renomowanej agencji nieruchomości w Warszawie.
Skok cen przyprawia o zawrót głowy także przeciętnego Kowalskiego. Jednym kręci się w głowie ze szczęścia, innym - z powodu niedoszacowanych wydatków. W Katowicach jeszcze w ubiegłym roku można było kupić mieszkanie po 2 tys. zł za metr. Dziś cena skoczyła do ponad 5 tys. złotych. Nic dziwnego, że ręce zacierają również posiadacze mieszkań. Za 60 m kw. w Bielsku przed rokiem można było dostać góra 150 tys. zł, dziś - już niemal 200 tys. zł. To już tylko o połowę mniej niż w modnym i drogim Krakowie.
A kto miał grunt mało warty - teraz jest krezusem. Kancelaria Obrotu Nieruchomościami w Bytomiu sprzedaje 3 ha gruntu rolno-budowlanego koło Rybnika.
Ziemia trzeciej klasy, po 5,90 złotych za metr, czyli za trzy hektary 177 tys. złotych - usłyszeliśmy od pracownicy kancelarii. To 59 tys. złotych za hektar i pięć razy więcej niż w ubiegłym roku!
Deweloperzy są w dużym stresie: ludzie chcą kupować domy, ale nie ma ich gdzie stawiać. Dlatego wyszukującym działki atrakcyjne cenowo płacą sowitą prowizję. Potem odbiją to sobie, oczywiście, z kieszeni klienta. Olbrzymi jest także popyt na mieszkania z pierwszej ręki. Nic dziwnego - wiele gmin nie ma aktualnych planów zagospodarowania przestrzennego, a to oznacza jedno: kłopot z uzyskaniem pozwolenia na budowę.
Tam, gdzie plan na budowę pozwala - ceny rosną jak szalone. W Tychach cena metra mieszkania u dewelopera przekroczyła 3 tys. zł. W Sosnowcu-Zagórzu, nieciekawej dzielnicy budowanej na potrzeby Huty Katowice, jeszcze rok temu metr mieszkania kosztował 700-800 zł, dzisiaj stawka jest dwa razy większa.
W astronomicznym tempie rosną też ceny mieszkań w Gliwicach czy Rybniku. Tam ceny wzrosły w ciągu minionych 12 miesięcy o 70-80%. Karierę robią w Gliwicach lofty, czyli wielkie hale poprodukcyjne adoptowane na luksusowe mieszkania i pracownie artystyczne. Na Śląsku jest ich jeszcze niewiele, ale zamieszkanie w gliwickim starym spichlerzu w okresie jego adaptacji będzie możliwe po wpłacie 30% wartości mieszkania, po 6 tys. zł za m kw. plus VAT, a po ukończeniu cena urośnie do 8 tys. zł netto.
W górę pną się także ceny ziemi rolnej. Pod Rybnikiem cena hektara przekroczyła 50 tys. zł! Przy obecnych cenach mieszkań w blokach wiele osób dochodzi do wniosku, że kupno domu pod miastem jest tańsze - mówi Emil Szweda, analityk Open Finance. 150-metrowy dom o prostej konstrukcji, na działce oddalonej o 30 km od centrum miasta można postawić za około 500 tys. złotych. To wciąż "tylko" 3,3 tys. zł za metr kwadratowy, a więc do trzech razy mniej niż przy kupnie mieszkania w dużym mieście.
W 2006 roku ceny gruntów kupowanych od Agencji Nieruchomości Rolnych wzrosły o 31,5% i kosztowały do 7.374 zł za jeden hektar. To o ponad 1.700 zł więcej niż płacono w 2005 roku, kiedy ziemia kosztowała średnio 5.607 zł za hektar - mówi Grażyna Kapelko, rzecznik ANR w Warszawie. Najdroższe były grunty w województwach kujawsko-pomorskim (ponad 11 tys.), wielkopolskim (ponad 10 tys.), dolnośląskim (ponad 9 tys.). Jednak sporo już trzeba dziś zapłacić i na Śląsku. Kancelaria Obrotu Nieruchomościami w Bytomiu sprzedaje 3 ha gruntu rolno-budowlanego koło Rybnika za 177 tys. zł. W Karlinie koło Kromołowa w Zagłębiu do sprzedaży jest 8.900 metrów gruntu budowlano-rolnego, z małym, starym domkiem - po 4 złote za metr ziemi z podstawowym uzbrojeniem. To niemal za bezcen. W Przeczycach działki rekreacyjne z prądem, wodą, kanalizacją idą po 40 zł za metr. Ofert sprzedaży jest jednak mało.
Chętnych brakuje - bo posiadacze ziemi liczą, że będzie jeszcze cenniejsza. Dlatego w prawie każdym przetargu organizowanym przez oddział Agencji Nieruchomości Rolnych w Opolu, obejmujący Opolskie, Śląskie i Małopolskę - ustawiają się długie kolejki chętnych na zakup ziemi. Na pniu schodzą nawet nieużytki. W całym kraju ANR pozostało do sprzedaży jeszcze około 400 tys. hektarów.
Na zamieszaniu cenowym, najbardziej korzystają ludzie, którzy mają duże pieniądze. Na Śląsku rynek handlu wielkimi nieruchomościami opanowała kilkanaście osób - które już kilka lat temu, przewidując skutki naszego wejścia do Unii Europejskiej, kupiły grunty przy planowanych jeszcze wówczas najważniejszych szlakach drogowych. Publiczną tajemnicą jest, że w imieniu gwiazdy polskiej piłki nożnej - Jerzego Dudka grunty i budynki kupuje u nas pewna agencja prawnicza. To również drogowskaz dla potencjalnych krezusów. Skoro wszyscy zapewniają, że niezależnie od położenia mieszkania czy działki cena skoczy o 30 procent tylko w tym roku, to pada pytanie: dlaczego na tym nie zarobić?
Ile za działkę budowlaną? (cena w zł za ar)
Katowice Podlesie - 22000
Gdynia Wielki Kack - 24000
Warszawa Wawer - 32000
Poznań Suchy Las - 38000
Kraków Swoszowice - 73000
Ile za ziemię orną?
województwo śląskie, zasoby ANR:
I kw. 2006 - 8.843 zł/ha
II kw. 2006 - 7.824 zł/ha
III kw. 2006 - 8.947 zł/ha
IV kw. 2006 - 10.192 zł/ha
średnio za rok - 9.133 zł/ha
Szwecja - średnio 7 tys. zł/ha
Barbara Blida, była minister budownictwa: - Ceny mieszkań w naszym regionie są pochodną sytuacji na rynku. Gwałtowny wzrost cen wynika z niesłychanych podwyżek cen materiałów budowlanych, jak i z drenażu polskiego rynku z fachowej siły roboczej, która masowo emigruje na Zachód. Powoli nasze ceny nieruchomości, w sposób naturalny, przystosowują nas też do strefy euro. Wielki wpływ na wzrost cen ma też dostępność kredytów. Ogromny wpływ na rozwój rynku nieruchomości miała też wicepremier Zyta Gilowska, która zrezygnowała z pobierania podatków od nieruchomości, co zdecydowanie wpłynęło na siłę zdolności kredytowych młodych ludzi.
Beata Sypuła, Witold Pustułka