Hamburska policja ujęła domniemanych terrorystów
Hamburska policja
poinformowała o zatrzymaniu trzech osób, podejrzewanych o
terroryzm. Wszyscy okazali się Czeczenami. Jednego
ujęto, zaś pozostali dwaj sami oddali się w ręce policji.
Najprawdopodobniej zatrzymani nie planowali zamachów.
Ponad tysiąc policjantów szukało w nocy z czwartku na piątek w Hamburgu w północnych Niemczech trzech domniemanych terrorystów, którzy - jak twierdzili świadkowie - rozmawiali na przystanku autobusowym o zostaniu "bohaterami Allaha".
Plakaty ze zdjęciami domniemanych zamachowców, uchwyconych przez kamerę przemysłową, trafiły do internetu, telewizji i na czołówki gazet.
Poszukiwania podjęto po zeznaniach jednego ze świadków, który powiedział, że słyszał prowadzoną po arabsku rozmowę trzech młodych mężczyzn. Jeden z nich miał powiedzieć, "że jutro staniemy przed Allahem jako bohaterowie". Inny miał duży plecak.
Szef policji kryminalnej hamburga Reinhard Chedor powiedział po zatrzymaniu podejrzanych, powołując się na "pierwsze wrażenie", że zapewne nie planowali żadnego zamachu. Podobnie wypowiedział się niemiecki minister spraw wewnętrznych Otto Schily, podkreślając jednak, że każde podejrzenie należy sprawdzić.