ŚwiatHaitańska rebelia

Haitańska rebelia

Haitańska opozycja odrzuciła przedstawioną przez wspólnotę międzynarodową propozycję
kompromisu politycznego dla ogarniętego rebelią Haiti,
powtarzając, że jedynym sposobem zażegnania kryzysu jest
ustąpienie prezydenta Jeana-Bertranda Aristide'a - podała AFP,
cytując jednego z przedstawicieli opozycji.

21.02.2004 | aktual.: 21.02.2004 20:52

Natomiast prezydent Aristide poinformował, że akceptuje plan kompromisu. Zgodził się wyznaczyć nowego premiera i rząd. Poinformował też, że społeczność międzynarodowa zgodziła się udzielić pomocy i rozbroić "zbirów, terrorystów i zabójców" - donoszą agencje AP i AFP.

Kierowana przez USA misja dyplomatyczna przybyła w sobotę na Haiti, aby przekonać tamtejszych polityków do przyjęcia planu, który ma położyć kres destabilizacji i rozlewowi krwi w tym karaibskim, biednym kraju.

Plan to wspólne dzieło dyplomacji USA, Kanady, Francji, Organizacji Państw Amerykańskich i Wspólnoty Karaibów (Caricom). Zostanie przedstawiony zarówno prezydentowi Aristide'owi, jak i opozycji; obie strony dostały do początku przyszłego tygodnia czas na zaakceptowanie propozycji.

"To Aristide jest problemem. To on odpowiada za eskalację przemocy, zastraszanie partii politycznych i zamykanie ust opozycji" - podkreślił w rozmowie z AFP Andre Apaid, który reprezentuje część ugrupowań opozycyjnych.

AFP pisze, że jednym z głównych założeń międzynarodowego planu jest mianowanie nowego premiera, niezależnego i neutralnego, cieszącego się zaufaniem społeczeństwa. Aristide zostałby prezydentem do końca kadencji, czyli do lutego 2006 roku. Według Associated Press, plan zakłada także rozbrojenie bojówek nękających mieszkańców Haiti.

AFP pisze, że plan nie rozwiązuje kwestii rebeliantów, którzy od dwóch tygodni sprawują kontrolę nad miastem Gonaives na północno- zachodnich krańcach wyspy Haiti. Tymczasem rebelianci chcą posuwać się dalej i zagrozili atakiem na miasta Saint-Marc na zachodzie i Cap-Haitien na północy.

Rebelia, która rozpoczęła się 5 lutego, kosztowała życie ponad 60 osób, w tym 40 policjantów.

Aristide, którego opozycja oskarża o sfałszowanie wyborów prezydenckich z 2000 roku, odmawia ustąpienia i wzywa ONZ i Organizację Państw Amerykańskich do ponownego wysłania na wyspę sił pokojowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)