PolskaGwóźdź z królewskiej trumny na aukcji

Gwóźdź z królewskiej trumny na aukcji


Stare książki, rękopisy, grafiki, atlasy, mapy i plakaty przyciągnęły na aukcję Antywariatu Rara Avis prawie setkę bibliofilów. Można było kupić gwóźdź z trumny Zygmunta Augusta oraz liść laurowy z pogrzebu Józefa Ignacego Kraszewskiego. Wśród licytujących spotkaliśmy pisarza Waldemara Łysiaka i Tomasza Leca, syna poety awandardy międzywojnia Stanisława, którego tomik "Barwy. Poezje" sprzedano za ponad 3 tys. zł.

Gwóźdź z królewskiej trumny na aukcji

08.03.2004 | aktual.: 08.03.2004 09:31

Waldemar Łysiak przyjechał specjalnie do Krakowa, żeby kupić litografie, których szukał na aukcjach i w antykwariatach całej Polski. Ich autorem jest Włoch Franciszek Daziaro. W II połowie XIX wieku wykonał serię kolorowanych litografii z wizerunkami sławnych Polaków: Kazimierza Wielkiego, Zygmunta Augusta, Jana Henryka Dąbrowskiego, Stanisława Staszica, Stefana Czarnieckiego...

- Ta seria to prawdziwy skrab, swoiste UFO, którego rozmiarów i miejsca pobytu nie opisano w żadnej bibliografii ani archiwach Muzeum Narodowego - mówił podekscytowany Waldemar Łysiak ściskając pod pachą drogocenny pakunek. Jego kolekcja włoskich litografii to już 15 portretów. Trudno jednak oszacować ile jest ich w rzeczywistości. Wizerunek Stanisława Staszica trafił do rąk innego amatora, który przelicytował pisarza.

Tomasz Lec przyjechał z Warszawy, żeby znaleźć pozycje z interesującymi detalami z przeszłości. Wykorzystuje je potem do swojej pracy. Jest grafikiem, projektuje wystawy i okładki książek. Obecnie pracuje nad okładką do najnowszej książki Czesława Miłosza "Spiżarnia literacka", będącej zbiorem felietonów noblisty w Tygodniku Powszechnym. Przy okazji wizyty w Krakowie zatwierdził u mistrza projekt. Zakupił też kilka varsavianów z zamiłowania do rodzinnego miasta.

W aukcji uczestniczył też Stanisław Gieżyński, koneser pamiątek historycznych i właściciel dworu w Ludynii, którego można spotkać na niemal wszystkich licytacjach.

- Z wykształcenia jestem chemikiem więc nabyłem podręcznik do chemii z XVIII wieku, tak dla porównania metod. Ciekawą pozycją byli też "Bohaterowie powstania styczniowego" z 1913 roku w szablonach do wycianania. Można potem odmalować na ścianie Mariana Langiewicza czy Romualda Traugutta. Taka pomoc naukowa dla młodzieży szkolnej. Będę rozdawać skserowanych przywódców młodzieży, kiedy otworzę muzeum w rodzinnym dworze - zdradził.

Najdroższe sprzedane pozycje z 53 aukcji antwykwariatu Rara Avis to szestnastowieczne traktaty astronomiczne Georga Peurbacha i Johanna Garcaeusa (wylicytowane z 2 tys. 400 zł na 5 tys. 550 zł), księga Leona Zienkowicza "Les costumes du peuple polonais..." z litografiami Polaków różnych zawodów i regionów kraju, wydane w Paryżu w 1841 r. (4 tys. 600 zł) oraz dwa temperowe projekty Józefa Mehoffera do polichromii sali gimnastycznej gmachu "Sokoła" (3 tys. 800).

Gwóźdź wyjęty z trumny Zygmunta Augusta wylicytowano na 3 tys. 200 zł, liść laurowy z pogrzebu Kraszewskiego na Skałce na 2 tys. 400 zł. Nikt nie skusił się natomiast na rękopis niedrukowanego wiersza Wiesława Dymnego, zapisanego na odwrotnej stronie plakatu z okazji 10. rocznicy powstania huty im. Lenina (cena wywoławcza 3 tys. 200 zł).

ZEK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)