"Gwiezdne wojny" strzałem w dziesiątkę. Znalazła dawczynię nerki

Zabawny filmik Katie Hallum wykorzystuje fragment dialogu z osadzonego w uniwersum "Gwiezdnych wojen" serialu "The Mandalorian" ze słowami "Masz coś, czego chcę". Mina bohaterki nagrania świadczy o tym, że jest to żart, ale przyciągający wzrok spot zobaczyła Savannah Stallbaumer i potraktowała całkiem poważnie.

Savannah pracuje jako pielęgniarka, zna problemy ludzi z chorymi nerkami, poddawanych męczącej dializie. Nieraz słyszała, jak młodzi pacjenci skarżyli się, że wolą umrzeć, niż znosić dłużej te tortury. Postanowiła naprawdę pomóc przynajmniej jednej takiej osobie.

Opisujący to szczególne zdarzenie "Washington Post" relacjonuje, że kobieta skontaktowała się z potencjalną biorczynią. Ta jednak popadła w konsternację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie spodziewała się bowiem, że za pośrednictwem aplikacji w mediach społecznościowych naprawdę znajdzie dawcę nerki, gotowego na poświęcenie swojego organu. Liczyła raczej na szansę otrzymania organu od martwej osoby.

W rezultacie jednak Hallum wysłała pielęgniarce dane kontaktowe centrum transplantacyjnego w jej szpitalu w Tulsa. Wydawało jej się, że zgodność grupy krwi byłaby zbyt dużym zbiegiem okoliczności i w zapewne do finału tej niezwykłej relacji nie dojdzie.

Ale od tego momentu sprawy potoczyły się wartko. W sierpniu Savannah oddała Katie swoją lewą nerkę. Wcześniej spotkały się osobiście zaledwie kilka razy.

21-letnia Hallum potwierdziła, że prawie całkowicie wyzdrowiała. Teraz bez przeszkód kończy studia na kierunku dziennikarstwa i bezpieczeństwa międzynarodowego na Uniwersytecie Oklahomy.

Ona i o rok starsza dawczyni stały się bliskimi przyjaciółkami. W tym roku planują razem spędzić Boże Narodzenie. "To trochę dziwne, że to mówię, ale ona ma kawałek mojego ciała w swoim ciele. To jest jak więź nierozerwalna" - powiedziała Stallbaumer "The Washington Post". "Jestem teraz w 5 procentach Savannah" skomentowała Hallum.