"GW": Lech Kaczyński naciskał ws. Tomasza Komendy. Jest reakcja Romana Giertycha
Były polityk i prawnik Roman Giertych chce usunięcia wszystkich pomników Lecha Kaczyńskiego. To odpowiedź na tekst "Gazety Wyborczej", według której ówczesny prokurator generalny miał naciskać na postawienie "ciężkich oskarżeń" Tomaszowi Komendzie.
"Gazeta Wyborcza" po niemal 18 latach przypomniała wywiad z Lechem Kaczyńskim - ówczesnym prokuratorem generalnym - z 2000 roku, który ma być dowodem na to, że za skazanie Tomasza Komendy nie odpowiada rząd PO-PSL. Kaczyński mówił w nim, że trzeba odejść od "liberalnego podejścia" prokuratorów i sądów wobec oskarżonych. Jako przykład podał postępowanie ws. morderstwa w Miłoszycach, za które odpowiadać miał Komenda. Roman Giertych napisał, co o tym sądzi.
"Po ujawnieniu wstrząsających nacisków Lecha Kaczyńskiego na prokuraturę celem oskarżenia niewinnego (bo potrzebny był sukces) wszystkie pomniki Lecha Kaczyńskiego powinny zostać zdemontowane" - podkreślił na Twitterze Giertych. Jak tłumaczył, "została popełniona zbrodnia sądowa".
"Brutalnie zgwałcono, a później zamordowano 15-letnią dziewczynkę, właściwie jeszcze dziecko. Znaleziono jej ciało z rozerwanymi narządami rodnymi. I prokurator powiada pełnomocnikowi rodziny, że co najwyżej może jednemu ze sprawców postawić zarzut gwałtu. Są ślady zębów tego zbira, ślady DNA, wszelkie możliwe znaki – i nie można postawić zarzutu. Taki sposób interpretacji praw człowieka, które czynią przestępców bezkarnymi, a ofiary bezbronnymi, stanowi zagrożenie dla porządku społecznego" - mówił w listopadzie 2000 r. Lech Kaczyński.
Lech Kaczyński jako szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny w latach 2000-2001 opowiadał się między innymi za przywróceniem kary śmierci i bezwzględnym ściganiem przestępców. "Gazeta Wyborcza" zwróciła też uwagę, że ówczesny prokurator generalny akta Komendy ściągnął do Warszawy i sam zajął się sprawą.
Kazimierz Olejnik, który objął funkcję po Lechu Kaczyńskim, ocenił, że takie wypowiedzi, jak ta w wywiadzie, były wywieraniem presji na śledczych. - W tamtych czasach każdy pogląd ministra to było zalecenie do wykonania - stwierdził.
Lecha Kaczyńskiego broni z kolei Patryk Jaki. W rozmowie z radiem TOK FM artykuł "Gazety Wyborczej nazwał "obrzydliwym" i ocenił jako "wielką manipulację".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl