GUS: dobra atmosfera wokół spisu
Dobra atmosfera wokół spisu powszechnego daje nadzieję na to, że obywatele podadzą rachmistrzom rzetelne dane i wyniki spisu będą wiarygodne - uważa Janusz Witkowski, zastępca generalnego komisarza spisowego.
29.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Witkowski sprawdzał, jak spis przebiega na Dolnym Śląsku. Tutaj, zdaniem pracowników Urzędu Statystycznego, spisano już 30% osób.
Zastępca komisarza powiedział w środę we Wrocławiu dziennikarzom, że obawiał się, iż trudna sytuacja gospodarcza w kraju może spowodować, że społeczeństwo będzie podawać rachmistrzom nieprawdziwe dane. Udało się jednak wytworzyć dobrą atmosferę i aprobatę dla spisu, więc takie sytuacje powinny zdarzać się bardzo rzadko - podkreślił Witkowski.
Według niego, spisywanym najwięcej kłopotów sprawia pytanie o narodowość. Spowodowało je podejście do tego pytania niektórych przedstawicieli stowarzyszeń mniejszości narodowych. Próbujemy załagodzić te sytuacje - tłumaczył.
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań oraz Powszechny Spis Rolny potrwa do 8 czerwca tego roku. Jego wstępne wyniki zostaną ogłoszone w październiku lub listopadzie. Przez ten czas do wszystkich osób mieszkających w Polsce (także do bezdomnych i cudzoziemców) powinno dotrzeć 172 tysiące rachmistrzów i zadać im szereg pytań.
Wszystkie dane zebrane podczas spisu mają dać obraz polskiego społeczeństwa. W przyszłości posłużą też do opracowywania wielu rządowych programów poświęconych np. wyrównywaniu szans edukacyjnych, mieszkalnictwu, rolnictwu. Informacje o obywatelach są anonimowe.(aka)