Gupiki też molestują seksualnie
Molestowanie seksualne to problem nie tylko
w świecie ludzi. Naukowcy ostatnio podpatrzyli agresywne
zachowania samców u popularnych małych rybek akwariowych - gupików
- czytamy w serwisie "EurekAlert".
Samice gupika, chcąc uwolnić się od natrętnych towarzyszy, potrafią nawet zaryzykować własnym życiem. Opisała to na łamach pisma "American Naturalist" grupa naukowców z University of Leeds, która obserwowała populacje gupików żyjące w swym naturalnym środowisku, w rzekach lasów deszczowych Trynidadu.
Samce i samice gupików żyją w odrębnych grupach. Podczas zalotów samce chcą wywrzeć na swych wybrankach jak najlepsze wrażenie - krążą w pobliżu próbując się jak najlepiej zaprezentować. Jeśli jednak ich wysiłki nie spotykają się z przychylnością pań, samce przestają być dżentelmenami i agresywnie atakują samice.
Aby uniknąć "molestowania" niektóre samice gupików uciekają się do ostatecznych sposobów. Wybierają życie w tych siedliskach, do których samce nie zbliżają się w obawie przed licznie występującymi drapieżnikami.
Na niekorzyść samców działa jaskrawe ubarwienie. Ma ono przyciągać samice, ale zwraca jednocześnie uwagę drapieżników. Samce omijają więc wody, które kryją więcej ich naturalnych wrogów.
Wykorzystują to samice, które tam właśnie szukają schronienia przed napastującymi je zalotnikami. Mają większe szanse na przetrwanie niż samce, gdyż ich ciało ma mało atrakcyjny, nierzucający się w oczy brązowy kolor.
Jak argumentują biolodzy, lepsza wiedza o mechanizmach związanych z segregacją płciową u poszczególnych gatunków jest niezbędna dla ich skuteczniejszej ochrony.
"Jeśli z ekosystemu zniknęłyby ryby drapieżne, gupiki - teoretycznie - pozbyłyby się swych naturalnych wrogów. Pociągnęłoby to jednocześnie nieprzewidziane zmiany w relacjach między płciami" - wskazują naukowcy.